Przejdź do głównej zawartości

"Listy do A. Mieszka z nami Alzheimer" A. Sakowicz


Napisanie książki dla dzieci jest sporym wyzwaniem ( sama próbowałam , więc doskonale wiem co mówię :) ) . Poruszenie w literaturze dziecięcej trudnych tematów, przekazanie ich w zrozumiały i delikatny sposób jest jeszcze trudniejsze. Anna Sakowicz nie pierwszy raz się tego podjęła. Jak wyszło tym razem?

W swojej najnowszej książce autorka poruszyła temat choroby Alzheimera i obcowania z osobą dotkniętą schorzeniem. Doskonale wie o czym pisze, ponieważ do Jej Mamy zawitał ten nieproszony gość.

Główną bohaterką książki jest Anielka. Jej rodzice podejmują się opieki nad chorą babcią. Dziewczynka nie do końca rozumie to, co dzieje się wokół niej. Dlaczego jej ukochana babcia dziwnie się zachowuje? Dlaczego mama często się denerwuje i płacze...

Anielka postanawia pozbyć się nieproszonego gościa, który zamieszkał w pokoju babci. Pisze do niego listy, które zostawia i które znikają. Zadaje pytania, próbuje zrozumieć nową sytuację. Pomagają jej w tym najbliżsi : siostra, rodzice, dziadek. 

Uważam, że takie książki są bardzo potrzebne. Nie tylko dzieciom, ale również rodzicom, którzy bardzo często nie chcą/ nie wiedzą jak rozmawiać ze swoimi potomkami o trudnych sprawach. Dla małych dzieci starość i związane z nią następstwa ( choroby, różne dziwne dolegliwości) są bardzo abstrakcyjne. 

Pamiętajmy, że dzieci to ludzie, tylko trochę mniejsi, Mają prawo do poznania nie tylko bajkowego, kolorowego świata, w którym dobro zawsze zwycięża. Nie mówię też, że trzeba je brutalnie zderzać z rzeczywistością. Jednak odsuwanie niewygodnych tematów na bliżej nieokreślone później nie zrobi niczego dobrego. To też Anna Sakowicz pokazuje w swojej książce. 

Nie zawsze jest łatwo, miło i przyjemnie. Nie zawsze potrafimy znaleźć odpowiednie słowa, żeby wytłumaczyć najmłodszym co się dzieje- zwłaszcza jeżeli chodzi o trudne sytuacje. W takim przypadku warto sięgnąć po rady od osób mądrzejszych od nas ( chociaż często ciężko jest się przyznać do niewiedzy), można sięgnąć do literatury (np. do książki "Listy do A..." lub innych pozycji dotyczących interesującego nas tematu).

Jedno jest pewne- nie można w nieskończoność chronić dzieci przed rzeczywistością, przed tematem choroby, śmierci itp. Każdego z nas to w pewnym momencie będzie to dotyczyło. 

Książka Anny Sakowicz w bardzo przystępny dla najmłodszych sposób wyjaśnia , opisuje to co dzieje się z człowiekiem chorym na Alzheimera. Pokazuje życie rodziny, troski i zachowania w ekstremalnej życiowej sytuacji. 

Forma listów jak dla mnie jest idealnym zabiegiem. Mała dziewczynka opisuje swoje odczucia, patrzymy na wszystko z perspektywy małego dziecka, którym w wielu przypadkach sami jesteśmy.
Lektura jest idealna również dla dorosłych. Zapewniam, że żaden rodzic, który sięgnie po książkę, nie odłoży jej zanim nie dotrze do ostatniej strony.

Sugerowany wiek dziecka- według mnie dorosły po przeczytaniu książki doskonale będzie wiedział, czy jego latorośl jest gotowa na poznanie treści. Jeden pięciolatek zrozumie, drugi w wieku ośmiu lat będzie miał problemy. Wszystko zależy od dziecka.

Niskie ukłony w stronę autorki za napisanie książki, za podzielenie się kawałkiem swojego życia z czytelnikami. Temat nie jest ani łatwy, ani przyjemny, ale przedstawiony tak, że wielu osobom na pewno rozjaśni nieznane tereny.

Przepiękne wydanie, ilustracje idealnie dopełniają treść opowieści. 
Gorąco polecam Wam tę lekturę, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji po nią sięgnąć. 

Komentarze