Przejdź do głównej zawartości

"Siła miłości" A. Sakowicz

 



Anna Sakowicz znana jest z tego, że w swoich powieściach porusza ważne, często niszowe tematy. Jej książki zostają w pamięci na długi czas. Dziś na tapetę biorę najnowsze dziecko autorki "Siła miłości".

Głównym tematem poruszanym w powieści jest rodzicielstwo zastępcze. Opisana historia oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. 

Najczęściej rodzinami zastępczymi interesujemy się w momencie, kiedy media nagłaśniają sprawę przemocy, wykorzystywania dzieci przebywających w rodzinach zastępczych. 

W natłoku codziennych obowiązków, wydarzeń nie zwracamy na temat większej uwagi. Wiemy, że coś takiego istnieje, funkcjonuje. Jeżeli w naszym najbliższym otoczeniu nie ma takiej rodziny, sprawa jest na dalszym planie.

Będąc na studiach poznałam teoretyczne podstawy funkcjonowania rodzin zastępczych. Nie zagłębiałam się w to bardziej. 

Teoria, teorią, a jak wiadomo życie pisze różne scenariusze. Jeden człowiek zajmie się opieką nad dziećmi z czysto finansowych powodów, inny odda pokrzywdzonym całe swoje serce i życie.

Tak było również w przypadku bohaterki książki "Siła miłości". Malwina pomimo tego, że miała dwójkę swoich dzieci, postanowiła wspólnie z mężem pomóc tym, które nie miały tyle szczęścia i z jakiegoś powodu nie wychowywały się w swoich biologicznych rodzinach. 

Rodzina zastępcza często pod swoim dachem wychowuje dzieci "przez chwilę", zanim znajdzie się dla nich rodzina adopcyjna, lub biologiczni rodzice uregulują sprawy, które spowodowały odebranie im dzieci.

W przypadku Malwiny i Adama, ta chwila przeciągnęła się do 12 lat. Były to lata walki, wyrzeczeń, słabości, ale również i radości. Pojawiły się również momenty zwątpienia i chęć zrezygnowania z prowadzenia rodziny zastępczej.

Równolegle do głównego wątku Anna Sakowicz wplata perypetie dziennikarki, zajmującej się pisaniem artykułu o rodzinach zastępczych. Jej życie, również jest ciekawą, według mnie bardzo ważną częścią fabuły.

Autorka wnika w psychikę bohaterów. Umiejętnie rozkłada na czynniki pierwsze ich przeżycia, decyzje. 

Ukazuje cienie i blaski bycia rodzicem zastępczym. Zwraca uwagę na kulejący w naszym kraju system pomocy, podejście instytucji, odbijanie się od ściany, niemoc, brak pomocy z zewnątrz.

Z drugiej strony zwraca uwagę na to,  jak ważna jest miłość rodzicielska. Jaki wpływ ma na nasze dorosłe życie, to, co dostaliśmy od najbliższych jako dzieci.

Podczas lektury niejednokrotnie miałam ochotę nakrzyczeć, albo kopnąć w dupę któregoś bohatera. Najczęściej działo się to w momencie, kiedy coś było niezgodne z moimi przekonaniami, kiedy ja postąpiłabym zupełnie inaczej.

Jednak, kolejne wydarzenia wiele rozjaśniały i dobitnie przypominały, że można sobie pogadać, wkurzać się , ale i tak decyzję podejmuje dana osoba. Każdy z nas lubi dawać dobre rady, podpowiadać jak postąpić w konkretnej sytuacji. Z boku wszystko jest łatwiejsze. 

Niestety życie nie jest tak piękne i poukładane, każdy człowiek inaczej odczuwa, podejmuje odmienne decyzje - ma do tego prawo i nikomu nic do tego.

Nie jesteśmy w stanie wejść do niczyjej głowy i odczuwać tego co on. Tak łatwo wychodzi nam ocenianie... autorka przypomina, że nie powinniśmy tego robić. Znamy urywek rzeczywistości, kilka faktów. Gdy poznamy ich więcej, najczęściej diametralnie zmieniamy swoje stanowisko.

"Siła miłości" to kolejna, niezwykle ważna książka Anny Sakowicz, którą polecam każdemu. 

Komentarze