Kolejna książka Anny Sakowicz zagościła na rynku wydawniczym. Dotarła i do mnie.
Czy historia kobiety, która ma bzika na punkcie Gutenberga, z zawodu jest drukarzem i nie może ułożyć sobie życia, mimo, że lata młodzieńcze ma już dawno za sobą, może być ciekawa?
Janka, jak już wspomniałam pracuje w drukarni, którą odziedziczyła po ojcu. Jej wspólnikiem jest Antek, przyjaciel ze szkolnych lat. Bohaterka uwielbia Gutenberga- pasję przejęła od taty i dziadka. Każdą wydaną książkę zanosi mistrzowi ( zanosi ją pod pomnik Gutenberga w Gdańsku), licząc na to, że trafi ona w odpowiednie ręce.
Pewnego dnia, ktoś podejmuje z nią grę. Zostawia zdjęcia w miejscu książek. Czy Janka da się skusić i spróbuje rozwiązać zagadkę?
Zgodnie z prośbą dziadka, kobieta zaczyna pisać reportaż, oparty na wspomnieniach seniora, opowiadający o uratowaniu "Biblii Gutenberga" przed Niemcami. Są to wydarzenia, których dziadek Janiny był świadkiem.
W tym samym czasie, rozpada się związek Janki z Łukaszem, który tak łatwo nie odpuszcza. Miesza w przysłowiowym kociołku, chcąc odegrać się na byłej partnerce.
Do tego wszystkiego dołącza również kuzynka Honorata. Słodka babeczka w różu, przyjeżdża na urlop do Gdańska. Wprowadza trochę zamieszania, ale nie jest taka zła na jaką wygląda.
Więcej szczegółów nie zdradzę, musicie doczytać.
Anna Sakowicz w nowej powieści poruszyła ważny według mnie temat. Główna bohaterka za sprawą wielu nakładających się na siebie wydarzeń, staje na rozstaju dróg. W wieku czterdziestu lat, zaczyna się zastanawiać, kim jest. Co to oznacza? Janka nie bardzo wie, w jakim kierunku podąża jej orientacja seksualna. Analizuje swoje związki z mężczyznami.
Jak potoczą się losy Janki i jej rodziny? Czy odnajdzie swoją tożsamość, czy spełni swoje największe marzenia?
Zajrzyjcie do "Niedomówień".
Ania jak zawsze, pomimo powagi poruszanych tematów, dorzuca szczyptę humoru. Wszystko jest odpowiednio wyważone ( Aniu pamiętasz naszą rozmowę jakiś czas temu? byłam pewna, że tak będzie i się nie pomyliłam :) ), przyjemne i pożyteczne.
Ja jestem na tak. Książka Anny Sakowicz trafiła w mój gust.
A Wy znacie, czytacie twórczość Ani? Jeśli tak, jakie macie wrażenia?
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.
Komentarze
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane