Przejdź do głównej zawartości

Gry bez prądu.


Co jakiś czas podrzucam Wam nasze ulubione gry planszowe. Powiem też na wstępie, że u Matki w pigułce ( klik) również pojawiło się zestawienie planszówek- zajrzyjcie, może coś ciekawego znajdziecie. Mądrze też kobietka prawi, warto poczytać!

Dla osób, które nie widziały wcześniejszych postów, przypominam, że tu ( klik) i tu ( klik) opisywałam różne ciekawe tytuły.


Dzieci jak wiadomo rosną, ale większość gier się nie starzeje. Ciągle są u nas w użyciu i co jakiś czas przybywają nowe ( podobnie jak z książkami, tak i z grami nie potrafię się opanować :) ).
Nie smęcę i przechodzę do rzeczy.

Mistakos- walka o stołki


Zawartość pudełka- kolorowe, plastikowe krzesełka. Zadaniem graczy jest umieszczanie elementów, jeden na drugim, tak żeby żaden nie dotykał podłoża ( oprócz pierwszego) i żeby wieża się nie przewróciła. Jeżeli jakiś element spadnie, gracz otrzymuje punkt ujemny. Wygrywa ten, kto ma najmniej punktów na minusie.

Proste zasady, świetna zabawa.

Nasz egzemplarz zakupiony był w Aros.pl za cenę około 35 zł.

Bananagrams 


Nasz najnowszy nabytek. Młoda co prawda czytać jeszcze płynnie nie potrafi, ale już składa wyrazy. Nie cisnę jej, sama się uczy, a ja jak mogę wspieram jej poczynania. Oczywiście nie korzystamy z gry według zasad. Dziecko moje póki co układa wyrazy, ale nie konkurujemy z nią. Jest to dla Młodej świetna zabawa i niech tak będzie.

Prawdziwe zasady to coś podobnego do Scrabble, ale bez planszy. Rozgrywka jest szybsza, nie czeka się na swój ruch. Należy układać słowa z posiadanych liter. Do tego etapu też dojdziemy. Póki co wykorzystujemy zawartość banana do wspomnianej już "nauki".

Specjalnie dla mnie Młoda ułożyła 


Kolejną formą naszej zabawy z tą grą jest wyszukiwanie liter z rozsypanki. Układamy je według porządku alfabetycznego. Prosta sprawa, a naprawdę świetna forma spędzania czasu z dzieckiem, które uczy się liter, słów.

Egzemplarz zakupiony w Bonito.pl za 60 zł

Nie śmiej się


Kolejna rewelacyjna gra, którą kupiłam nie bardzo wiedząc o co w niej chodzi. A o co chodzi?
Mamy planszę, pionki, kostkę, nos klauna i kamień celtycki oraz klepsydrę. Ustawiamy pionki na starcie i z całych sił staramy się, żeby nie dotarły do mety. Kto nam w tym przeszkadza? Przeciwnicy, którzy za wszelką cenę starają się rozśmieszyć pozostałych. 

Kręcimy kamieniem ( chociaż my zmieniliśmy zasady i każdy po kolei pokazuje), kamień wskazuje osobę, która rzuca kostką. W zależności jaki kolor wypadnie, taką rzecz/ osobę/ zwierzę itp. pokazujemy. Jeżeli wypadnie na kostce nos klauna, zakładamy go i wybieramy hasło, które chcemy zaprezentować. 

Tu znów nieco naginamy zasady i gra przekształca się w kalambury:)
Czasami zachowanie powagi nie jest możliwe, zwłaszcza gdy w roli głównej występuje Młoda, która bardzo wczuwa się w rolę. Naprawdę polecam tę grę wszystkim pokoleniom ( my graliśmy w składzie moi rodzice, my i Młoda). 

Tę grę kupiliśmy w Lidlu za 9,99. Podobne ceny są w sieci.

Patyczki i cyferki


Tradycyjne patyczki do liczenia. Nasze podarowała mi znajoma. Kilka pokoleń się nimi bawiło i w końcu trafiły do nas. Nie wpadłam wcześniej na pomysł zakupu...ale są osoby, które zrobią to za mnie. Znaczy to jest tak, że ja za bardzo przed szereg nie wyskakuję i nie chcę z Młodej robić geniusza, zasypywać rzeczami, które służą do nauki itp. wiecie o co chodzi. Jeśli sama chce- ok, ja nie będę jej na siłę zmuszać.

Patyczki dziecko moje pokochało miłością wielką od pierwszego wejrzenia. Najpierw układała je obok siebie, kombinowała, aż wreszcie zapytała mnie co jeszcze można z nimi zrobić, bo jej się już pomysły skończyły. Powiedziałam do czego patyki służą i się zaczęło. Wymyślam teraz coraz trudniejsze zadania ( bo do dziesięciu to według Terrorystki za łatwe liczenie jest), żeby mogła się wykazywać. 

Koszt takiej zabawki to około 5 zł, a możliwości naprawdę wiele- wystarczy dać je dziecku i pozwolić działać swobodnie.

Tradycyjnie wszystkie wymienione produkty polecają się do świetnej zabawy. W co Wy najchętniej gracie, co polecacie? Znacie przedstawione przeze mnie gry?

Komentarze