Nie wiem czy znacie Alka Rogozińskiego. Jeśli znacie wiecie, czego można się spodziewać sięgając po książki autora. Jeśli nazwisko słyszycie ( czytacie) pierwszy raz postaram się zachęcić Was do zapoznania się z twórczością, o której pisałam już w tym poście ( klik).
Autor nie spoczywa na laurach i tworzy nowe dzieła ( ps. czekam na dalsze losy Joanny i Betty) , które powodują niepohamowane ataki śmiechu.
Nabawić się można przy tym nowych zmarszczek, więc niebawem pokaźny rachunek za ich likwidowanie wyślę do Alka Rogozińskiego :)
Małżeństwo z kilkuletnim stażem dosięga kryzys. Motyle gdzieś odleciały, wady wychodzą na światło dzienne. Kasia- kobieta, która zrezygnowała z pracy zawodowej ma dość monotonii, usługiwania mężowi, który coraz częściej zostaje dłużej w pracy. Sprytna z niej dziewczyna więc radzi sobie doskonale;)
Babcia kobiety- milionerka mieszkająca w USA, przed śmiercią spisuje dość ciekawy testament. Wnuczka z mężem otrzymają ogromny spadek jeżeli w ciągu 5 lat od jej śmierci powołają na świat potomka. Jeżeli im się to nie uda, całe bogactwo będzie przekazane na instytucje kościelne. Nie byłoby problemu gdyby nie to, że po przebytych badaniach okazuje się, że małżonkowie nie mają praktycznie szans na dziecko. Ostatnia wola seniorki jest dopracowana pod każdym względem i adopcje, oraz inne formy posiadania potomstwa nie wchodzą w grę.
Czasu pozostaje niewiele. Pewnego dnia Kasia wpada na pomysł pozbycia się męża. Kombinuje, szuka sposobów.Przystępuje do działania. Nie wie jednak, że również mąż, który ma ogromne długi, pomyślał o tym samym.
Każde z nich próbuje zrealizować swoje zamierzenia. W tym momencie niestety muszę przerwać ten wątek żeby nie powiedzieć za dużo :)
W czasie kiedy Kasia i Darek chcą posłać się nawzajem na tamten świat, dzieje się naprawdę wiele. W pułapki, które na siebie zastawili wpadają zupełnie inni ludzie- między innymi teściowa mężczyzny. Nie wiedzą również, że na ich spadek czai się kilka osób.
Wartka akcja, intrygi, zabawne dialogi to coś czego nowemu dziecku Alka Rogozińskiego nie brakuje.
Jaką rolę odegrają: chłopak, który remontował mieszkanie małżeństwa, niepozorne zakonnice, siostrzeniec księdza, kochanka Darka, gangster Tygrys Złocisty, przyjaciółka Danusia, oraz kilka innych postaci?
Tego tradycyjnie nie zdradzę, doczytacie sobie sami:)
Powiem tylko w sekrecie, że zakończenie jest bardzooo zaskakujące.
Teraz trochę oberwie się autorowi:)
Czytając "Jak cię zabić kochanie?" oraz poprzednie dzieła Alka Rogozińskiego jak już wspomniałam, rechotałam jak głupia. Bolała mnie szczęka, zauważyłam kilka nowych kresek na twarzy. To jednak mnie bardzo nie zastanawiało.
Jest sprawa, która bardzo, bardzo mnie nurtuje. Skąd nasz Książę kryminalnych komedii bierze takie pomysły? Nie tylko na fabułę. Porównania, którymi sypie jak asami z rękawa rozbrajają mnie przez cały czas. Dialogi bohaterów również są rewelacyjne.
Jeżeli lubicie kryminały z humorem, bardzo gorąco polecam książki Alka Rogozińskiego.
"Jak cię zabić kochanie?" dostaje ode mnie najwyższą notę.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia (Mroczna Strona klik) i oczywiście autorowi, który ją napisał.
Komentarze
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane