Przejdź do głównej zawartości

Dziadkowie na medal!




Zbliżające się święto babć i dziadków wydało mi się odpowiednim czasem do przedstawienia recenzji książki, która skierowana jest właśnie do nich. Nie będzie to jednak moja recenzja, a mojej mamy :)

Najpierw jednak kilka słów wprowadzenia.

Kiedy urodziła się Młoda, mama moja przejęła wszystkie przeczytane przeze mnie gazetki, ulotki i poradniki dotyczące pielęgnacji i żywienia dzieci.
Trochę zdziwiona spytałam, po co to wszystko? Przecież wychowała dwójkę dzieci, mamy się dobrze.
Odpowiedź była taka: wszystko się zmienia, nie chciałabym mówić ci żadnych głupot. Rzeczywiście analizując później książki z okresu mojego dzieciństwa przyznałam rację.
O tym jednak nie będę rozprawiać, bo to dłuższa historia. Mama się doszkoliła i mogłyśmy na spokojnie rozmawiać:)

Wydawnictwo eSPe (klik) umożliwiło nam, raczej mojej mamie zapoznanie się w książką "Jak wychowywać wnuki. Poradnik dla wszystkich babć i dziadków".

Babcia zasiadła więc do lektury.  

To co  przeczytała w książce, było dla niej oczywiste. Jednak dość często zapomina się o niektórych sprawach. Z pomocą przychodzi wtedy właśnie ta pozycja, w której rozprawia się o funkcjonowaniu dziadków we współczesnym świecie.

Mają oni nieco trudniej. Świat pędzący do przodu, nowinki technologiczne często zaskakują starsze pokolenia. Również zmieniający się model wychowania, odbiegający od tego jak sami byli wychowywani i sami wprowadzali w życie swoje dzieci, jest niezłym wyzwaniem.

Nie jest jednak tak źle jeśli przestrzega się kilku zasad.
Mama wynotował mi ich kilka.

Najważniejsze to -NIEINGEROWANIE W DOROSŁE ŻYCIE SWOICH DZIECI.

Jak mawia moja rodzicielka- każdy ma swój cyrk i nim zarządza. Więcej komentarza chyba nie potrzeba.

Dziadkowie- owszem mogą zaoferować swoją pomoc, doradzić, ale decyzja o jej przyjęciu należy do młodszego pokolenia. 

Babcia i dziadek są od rozpieszczania. Zgodzę się, ale pod warunkiem, że jest to mądre rozpieszczanie, konsultowanie prezentów dla dziecka z jego rodzicami. Nie podważanie autorytetu.

Spędzanie czasu z wnukami jest bardzo ważne w relacjach międzypokoleniowych.
Musimy pamiętać o tym, że dziadkowie mają prawo do czasu wolnego, do spędzania go w sposób jaki sobie wymyślili. 

Wiadomo, że zdarzają się sytuacje podbramkowe i ktoś musi zająć się dzieckiem, ponieważ rodzice mają ważne spotkanie, wizytę u lekarza. Niejednokrotnie osobami, które prosimy o pomoc są nasi rodzice.

Nie wyobrażam sobie jednak robienia takich akcji np. co weekend, bo chcemy sobie na imprezę wyjść. Od czasu do czasu każdemu trochę rozrywki się należy, ale wszystko w granicach rozsądku.

Musimy pamiętać o tym, że dziadkowie mają prawo ( jak każdy) mylić się, okazać słabość, odmówić nam lub naszym potomkom czegoś. Nie skreśla ich to jednak jako dziadków na medal:)

Książka pokazuje jak odnieść się do dzieci, do wnuków. Traktuje również o tym co ważne dla starszego pokolenia. 

Zdaniem mojej mamy- otwiera oczy na wiele oczywistych, ale często pomijanych rzeczy.
Znajdziecie w niej również wiele innych zagadnień związanych z rodziną. Rozwody- i pomoc w ich wypadku, mieszkanie z wnukami, wnuki przybrane, adoptowane, funkcjonowanie z nastolatkiem.

Wszystko jest oczywiście w odniesieniu do wiary chrześcijańskiej, ale moim zdanie ( tak jak przy poprzednich książkach z wydawnictwa) nie przeszkadza to w czytaniu i lepszemu zrozumieniu relacji dziadkowie- wnuki- rodzice.

Poradnik może być dobrym prezentem z okazji zbliżającego się święta:)