Przejdź do głównej zawartości

W jaki sposób ogarnąć rzeczywistość z jak najmniejszą szkodą dla wszystkich?



Jak wiecie miałam przyjemność poznać autorki książki- Nataszę Sochę i Magdalenę Witkiewicz. Szalone, wesołe kobietki opowiadały na spotkaniu autorskim o książce, której treści nie znałam.
Niecierpliwie przebierałam nóżkami, żeby w końcu zajrzeć do środka.

Zaczęłam czytać w pociągu, w drodze powrotnej do domu. 
Czytając pierwsze strony, miałam ciarki na całym ciele. Dzień wcześniej miałam mały upadek, o którym pisałam w poście wyjazdowym. Uświadomiłam sobie, że mogłam być bohaterką książki, ale na szczęście mi się  to nie udało :)

Nastawiłam się na nabijanie się z męskiej niezdarności, co nieco już o książce słyszałam wcześniej...

Oczywiście pośmiejecie się i to dość sporo. Ten kto zna twórczość Pani Magdy i Pani Nataszy, wie, że będzie na wesoło o rzeczach poważnych.

Książka jest do połknięcia w jeden wieczór. Dozowałam jednak czytanie, żeby dłużej przebywać z bohaterami. Nie udało mi się to za bardzo- ciekawość dalszych losów była silniejsza.

Dwie kobiety jadące autobusem, przez kota i szereg innych okoliczności lądują w szpitalu, dość poważnie kontuzjowane.
Ich małżeństwa mają się niezbyt dobrze. Tatusiowie niechętnie zajmują się domowymi obowiązkami i dziećmi.

Nagle na kilka tygodni zostają z nimi sami, nie mając możliwości ucieczki. Oczywiście nie jest to dla nich proste zadanie, ale kto powiedział, że w życiu jest łatwo?
Jak poradzą sobie z rzeczami o których pozornie nie mają pojęcia? Czy dzieci i małżeństwa przetrwają te nagłe zawirowania?

Jaką rolę odegrają w tym wszystkim postronne i kontrowersyjne osoby?

Tego ode mnie się nie dowiecie. Jak zawsze nie chcę odbierać Wam przyjemności poznawania losów bohaterów.

Miła i przyjemna lektura niesie głęboki przekaz. Jak mówiły autorki- poprzez komedię chciały przekazać to co w życiu ważne, na co zwrócić uwagę, jak ogarnąć rzeczywistość z jak najmniejszą szkodą dla wszystkich.

Według mnie wyszło to mistrzowsko!

Uważam, że nie jedna z nas odnajdzie siebie w Ewelinie i Justynie, a także swoich mężów w Mateuszu i Sebastianie.
Zerkniecie na świat trochę inaczej, przemyślicie kilka spraw i nie będzie Wam do tego potrzebna mocna kontuzja:)

Poznacie sposób na cudowne pozbycie się teściowej- nie robiąc jej krzywdy, zobaczycie, że osoba, która z pozoru nie nadaję się na nianię- może być najcudowniejszą kobietą w tym fachu.

Już siedzę cicho bo mi palce nosi, żeby napisać więcej.
Zachęcam Was do lektury- będzie to z pewnością miło i pożytecznie spędzony czas. Cytując fragmenty możecie dostrzec uśmiech na twarzach swoich mężczyzn:)

Pani Nataszo- za knura Panią uwielbiam. :)
PS. Do autorek- Dżesika jest genialna- czekam na jej dalsze losy:)

Komentarze

  1. ja jeszcze nigdy nie połknęłam żadnej książki w jeden wieczór:) noo.. nie licząc Komninka;) Temat teściowej interesuje mnie szczególnie :D chociaż moja.. to juz jakby była teściowa .. ale dalej chciałabym się jej pozbyć :D
    wybieramy sie zaraz na mały urlop. Planowałam wówczas "połknąć" jakąś książkę. no to już chyba wiem, co kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już kilka takich książek mam na liście:) "Awarię..." gorąco polecam :)

      Usuń
  2. Ok, wrzucam na listę :) Zapowiada się ciekawie, a w tym roku mam zamiar wrócić do mojej pasji czytania książek nie tylko tych dla dzieci :) Teraz mam w planach "Światło, którego nie widać" i " Dziewczynę z pociągu", a to dopiero początek i listę książek do przeczytania trzeba zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przeczytać :) też nie dawno miałam kontuzje, ciekawe czy u nas było podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dotąd nie miałam okazji poznać twórczości żadnej z Pań, ale brzmi ciekawie, chętnie sięgnę po tę książkę :

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że mi bardzo twórczość autorek przypadła do gustu :)

      Usuń
  5. Super :) Ja już mam tę książkę na liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No, no, brzmi to bardzo ciekawie i tak w moim guście ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe nas zachęciłaś. Ja też dodaję do listy oczekujących :) Książka z życia wzięta. Ciekawe, w której bohaterce ja się odnajdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie ta lista ciągle się rozrasta:) Cieszę się, że Cię zachęciłam do przeczytania:)

      Usuń
  8. Myślę, że też przeczytałabym tą książkę szybko. Taką tematykę lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka też mi pasuje. Duża dawka humoru do tego- nic tylko czytać :)

      Usuń
  9. Tą książkę to muszę koniecznie przeczytać! Na bank :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oooo...jeśli można się pośmiać to najwyższy czas sięgnąć po ten tytuł :D Ciekawa jestem bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Już ostrzę pazurki na tę książkę. :) Niebawem rozpoczynam etap notorycznego oblegania kanapy i mam zamiar czytać, duuuuużo czytać, więc kolejny tytuł do zapamiętania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ci tego czytania zazdroszczę:) Ja też każdą wolną chwilę spędzam z książką, ale Ty możesz więcej:) W ciąży czytałam cały czas- bardzo dużo :)

      Usuń
    2. Teraz, gdy jeszcze pracuję i na dodatek ostatnie dni w pracy to istne szaleństwo (ciągłe zajęcia z dziećmi, ferie), to przyznam szczerze, że wieczorami padam wykończona i czasami nawet nie mam siły sięgnąć po książkę. Jednak jak już zwolnię tempo, to mam zamiar czytać, dużo czytać. :)

      Usuń
  12. Ciekawa jestem co tam się u bohaterek działo.. i jak sobie mężowie poradzili bo u mnie to by była katastrofa :P

    OdpowiedzUsuń
  13. fakt zapowiada się na katastrofe:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Najzabawniejsze anegdoty zwykle są o sprawach poważnych ;) i znów się okazuje, że my wcale, a wcale w facetów nie wierzymy. Książkę zapisuję na moją już dość długą listę, ale doczeka się z pewnością swojej kolejki po takiej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka jest prawda- nie wierzymy w nich, a później mamy miłe niespodzianki...no chyba, że facet jest kompletnym fajtłapą- bo takich też niestety znam

      Usuń
  15. Jeśli można się dużo pośmiać, to kupuję, bo teraz czytam coś smutnego, choć ze szczęśliwym zakończeniem, ale smutnego....:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka na mojej liście do przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A korci, by czasem coś więcej dodać... Jestem ciekawa dalszych losów pani ornitolog.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale jestem pewna, że mi się spodoba :) Uwielbiam takie książki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachęciłaś mnie do przeczytania, choć ostatnio mam fazę na książki typu fantasy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jakoś do fantasy nie po drodze, ale nie mówię, że nigdy nie zajrzę :)

      Usuń
  20. Brzmi zachęcająco. Nie znam autorek, ale chętnie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj nabrałam ochoty na czytanie, nabrałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Gosiu zachęciłaś do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam połykać książki, a Twoje recenzje zawsze zachęcają do lektury :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki- miło mi bardzo :) Dla mnie dzień bez książki to dzień stracony :)

      Usuń
  24. W poniedziałek pobiegnę do biblioteki, może będą mieli tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Przyznam szczerze, że wcześniej nie miałam przyjemności przeczytać żadnej książki wspomnianych autorek, ale Twoje recenzja wskazuje na to, że czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że mi zarówno twórczość Nataszy Sochy jak i Magdaleny Witkiewicz bardzo przypadły do gustu :)

      Usuń
  26. Ja nie wiem jak ty to robisz, że czytasz tak dużo. Ja nie mogę nawet jednej strony przeczytać, bo zaraz słyszę: Mamo!Mamo!Mamo! Tyle cudownych lektur polecasz, a ja ciągle nie mogę nadgonić. Próbuję zacząć "Złodziejkę marzeń - Anny S. no i co? I nic, nie mam kiedy :-(((( Na tą co teraz polecasz, to aż się trzęsę, bo zapowiada się na poradnik jak przetrwać w rodzinie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam jak Młoda śpi ( ma jeszcze drzemki w dzień:)) jak jest już późny wieczór i wszyscy w łóżkach leżą, albo w niedzielę. Młoda się z tatą bawi a ja znikam :) Czytaj "Złodziejkę..." bo już druga część się pojawiła:)

      Usuń
  27. Zdecydowanie mnie zainteresowałaś! Wrzucam je na listę rzecz6y zaplanowanych do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się:) Ja tej listy już powoli nie ogarniam. Stale się wydłuża :)

      Usuń
  28. Mam już pół półki książek polecanych przez Ciebie. I tę pewnie też kupię. Masz nosa. Tylko życia mi w tym tempie nie starczy, na przeczytanie tego wszystkiego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, fajnie wiedzieć, że komuś podoba się coś co polecam. U mnie listy książkowe to niekończąca się opowieść :) Pozdrawiam

      Usuń
  29. Ale fajnie, że wstawiłaś u mnie akurat tą recenzję :) Właśnie zakupiłam książkę i nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam :) Tym bardziej, że nie pamiętam kiedy ostatni raz czytałam polską literaturę. Umieram z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zaciekawiłam Cię swoją recenzją. Życzę miłej lektury:)

      Usuń
  30. Świetna recenzja, przekonałaś mnie do sięgnięcia po książkę, na razie długa lista oczekujących na przeczytanie publikacji, ale z pewnością nadejdzie jej czas. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długa lista jest i u mnie:) Wiem co czujesz:) Tyle świetnych książek a czasu tak mało :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane