Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje ale jeśli nam się coś nie podoba lub przypadnie do gustu- nie ma mocnych jakieś słowa z naszych ust padną w tym kierunku.
Dziś o filmach, książkach i muzyce.
Świat na szklanym ekranie.
Lubię oglądać filmy. Najbardziej takie w których jest dużo akcji. Najlepsze są te, które do końca ogląda się w napięciu. Trzeba trochę pomyśleć, powiązać fakty:) Nie wiem może w poprzednim wcieleniu byłam detektywem? Kiedyś namiętnie oglądałam horrory. Teraz staram się ich unikać. Boję się później sama w domu zostawać...a wiadomo, że wtedy wyobraźnia działa najlepiej.
Ostatnia akcja. Moje drzwi w kuchni okropnie skrzypiały. Usypiam Młodą leżymy. Nagle odgłos skrzypiących drzwi dobiega do moich uszu. Zerwałam się z łóżka, mało nóg nie połamałam. Lecę a w kuchni drzwi zamknięte. Sąsiadom tak skrzypią, że wydawało mi się, że u mnie:) Więc sami widzicie nie ma szans na siedzenie pod kołdrą i oglądanie strasznych filmów. O przypomniała mi się jeszcze akcja. Oglądamy kiedyś ze znajomymi RING. Pamiętacie motyw z telefonem, że masz 7 dni itp. Oglądamy więc i dzwoni telefon. Żeby to była komórka to spoko. Dźwięk dobiega z tel stacjonarnego. Grupa osób w domu nikt nie ma odwagi podnieść tyłka i odebrać. w końcu znalazł się śmiałek okazało się, że to pomyłka...ale co nam się w głowach wtedy działo możecie sobie wyobrazić :)
Wracając do filmów, seriali. Oglądam również filmy łatwe miłe i przyjemne. Takie, które nie zmuszają człowieka do myślenia. Czas płynie pośmiejesz się trochę, oderwiesz od codzienności. Seriale też oglądam, obecnie jeden- do światowych czołówek nie należy ale wkręciła się. Mowa o Pierwszej Miłości, porównywanej do Mody na sukces. Oglądam od początku, przegapiłam kilka odcinków. Młoda się wkręciła chwilę ogląda ze mną jak jest pan policjant. Później już mi tylko skutecznie zakłóca.
Słowo pisane.
Czytać uwielbiam, to wiecie. Kocham książki i miłością do nich dzielę się z L. Jeżeli chodzi o książki nie mam jednego ulubionego gatunku. Raz jest to coś mocniejszego, innym razem coś lekkiego podobnie jak z filmami. Lubię czytać powieści Paula Coelho, Ceceli Ahern ( u niej lubię wszechobecną magię). Ostatnio moim odkrycie była "Wiosna po wiedeńsku" Katarzyny Targosz. Czekam z niecierpliwością na kolejną książkę Autorki. Przeczytałam również wszystkie części Grey'a.
Wybierając książkę zdarza się, że kieruję się recenzją, poleceniem. Jednak najczęściej oceniam ją najpierw po okładce. Poważnie okładka musi mi się podobać, żebym zajrzała dalej. Zaczynam czytanie. Jeżeli pierwsze strony mi nie idą- przerzucam tak około 10 kartek. Czytam dalej jeśli nadal mnie nie porywa odkładam i nie męczę się. Będąc w ciąży raz w tygodniu byłam w bibliotece. Brałam po kilka książek i czytałam. To był najlepszy sposób na zabicie czasu. Teraz idzie to trochę opornie ale książki w naszym domu są, przybywa ich i jest to pasja, która nie przemija z biegiem lat.
Muza, nuta itp.
Młoda jak wiecie fanką dźwięków z głośnika jest ogromną. W domu jest cicho jedynie jak śpi. Otwiera oczy i mówi: mama włączy L muzę. Śpiewamy,tańczymy. Jest wesoło. Czego słucham- wszystkiego :) Ale mojemu sercu najbliższy jest hip- hop. Tak te kawałki dla małolatów, z całym zasobem łaciny podwórkowej. Słucham sobie jak mam taką możliwość. Młoda też ma swój ulubiony rap:) Staram się puszczać jej łagodniejsze kawałki ale nie zawsze przypadają do gustu.
Mam ochotę posłuchać disco polo- słucham. Rock, metal, pop- tu też znajdą się jakieś moje ulubione utwory.
Wiem, że trochę to pokręcone- z jednej strony lubisz ambitne dzieła , z drugiej np. oglądasz serialowe tasiemce. W każdej dziedzinie życia znajdziemy podobne dylematy. Raz potrzebna jest nam dawka dobrej akcji, adrenaliny. Później przychodzi czas na odmóżdżające komedie:) Wybór jest ogromny także dla każdego znajdzie się coś miłego :) Ps. Bajki też uwielbiam oglądać i niejednokrotnie na nich ryczę...:) Udanego weekendu wszystkim życzę :*
Dziś o filmach, książkach i muzyce.
Świat na szklanym ekranie.
Lubię oglądać filmy. Najbardziej takie w których jest dużo akcji. Najlepsze są te, które do końca ogląda się w napięciu. Trzeba trochę pomyśleć, powiązać fakty:) Nie wiem może w poprzednim wcieleniu byłam detektywem? Kiedyś namiętnie oglądałam horrory. Teraz staram się ich unikać. Boję się później sama w domu zostawać...a wiadomo, że wtedy wyobraźnia działa najlepiej.
Ostatnia akcja. Moje drzwi w kuchni okropnie skrzypiały. Usypiam Młodą leżymy. Nagle odgłos skrzypiących drzwi dobiega do moich uszu. Zerwałam się z łóżka, mało nóg nie połamałam. Lecę a w kuchni drzwi zamknięte. Sąsiadom tak skrzypią, że wydawało mi się, że u mnie:) Więc sami widzicie nie ma szans na siedzenie pod kołdrą i oglądanie strasznych filmów. O przypomniała mi się jeszcze akcja. Oglądamy kiedyś ze znajomymi RING. Pamiętacie motyw z telefonem, że masz 7 dni itp. Oglądamy więc i dzwoni telefon. Żeby to była komórka to spoko. Dźwięk dobiega z tel stacjonarnego. Grupa osób w domu nikt nie ma odwagi podnieść tyłka i odebrać. w końcu znalazł się śmiałek okazało się, że to pomyłka...ale co nam się w głowach wtedy działo możecie sobie wyobrazić :)
Wracając do filmów, seriali. Oglądam również filmy łatwe miłe i przyjemne. Takie, które nie zmuszają człowieka do myślenia. Czas płynie pośmiejesz się trochę, oderwiesz od codzienności. Seriale też oglądam, obecnie jeden- do światowych czołówek nie należy ale wkręciła się. Mowa o Pierwszej Miłości, porównywanej do Mody na sukces. Oglądam od początku, przegapiłam kilka odcinków. Młoda się wkręciła chwilę ogląda ze mną jak jest pan policjant. Później już mi tylko skutecznie zakłóca.
Słowo pisane.
Czytać uwielbiam, to wiecie. Kocham książki i miłością do nich dzielę się z L. Jeżeli chodzi o książki nie mam jednego ulubionego gatunku. Raz jest to coś mocniejszego, innym razem coś lekkiego podobnie jak z filmami. Lubię czytać powieści Paula Coelho, Ceceli Ahern ( u niej lubię wszechobecną magię). Ostatnio moim odkrycie była "Wiosna po wiedeńsku" Katarzyny Targosz. Czekam z niecierpliwością na kolejną książkę Autorki. Przeczytałam również wszystkie części Grey'a.
Wybierając książkę zdarza się, że kieruję się recenzją, poleceniem. Jednak najczęściej oceniam ją najpierw po okładce. Poważnie okładka musi mi się podobać, żebym zajrzała dalej. Zaczynam czytanie. Jeżeli pierwsze strony mi nie idą- przerzucam tak około 10 kartek. Czytam dalej jeśli nadal mnie nie porywa odkładam i nie męczę się. Będąc w ciąży raz w tygodniu byłam w bibliotece. Brałam po kilka książek i czytałam. To był najlepszy sposób na zabicie czasu. Teraz idzie to trochę opornie ale książki w naszym domu są, przybywa ich i jest to pasja, która nie przemija z biegiem lat.
Muza, nuta itp.
Młoda jak wiecie fanką dźwięków z głośnika jest ogromną. W domu jest cicho jedynie jak śpi. Otwiera oczy i mówi: mama włączy L muzę. Śpiewamy,tańczymy. Jest wesoło. Czego słucham- wszystkiego :) Ale mojemu sercu najbliższy jest hip- hop. Tak te kawałki dla małolatów, z całym zasobem łaciny podwórkowej. Słucham sobie jak mam taką możliwość. Młoda też ma swój ulubiony rap:) Staram się puszczać jej łagodniejsze kawałki ale nie zawsze przypadają do gustu.
Mam ochotę posłuchać disco polo- słucham. Rock, metal, pop- tu też znajdą się jakieś moje ulubione utwory.
Wiem, że trochę to pokręcone- z jednej strony lubisz ambitne dzieła , z drugiej np. oglądasz serialowe tasiemce. W każdej dziedzinie życia znajdziemy podobne dylematy. Raz potrzebna jest nam dawka dobrej akcji, adrenaliny. Później przychodzi czas na odmóżdżające komedie:) Wybór jest ogromny także dla każdego znajdzie się coś miłego :) Ps. Bajki też uwielbiam oglądać i niejednokrotnie na nich ryczę...:) Udanego weekendu wszystkim życzę :*
Głupi by powiedział - rozdwojenie jaźni.
OdpowiedzUsuńMądry by powiedział - normalna baba :)
;)
Usuń