Przejdź do głównej zawartości

Pomoc specjalistyczna dziecku- samo zło!


Rodząc dziecko matka zaopatrzona w wiedzę podręcznikową i przekaz od bardziej doświadczonych osób zabiera się za jego wychowanie.
Wszystko jest w porządku...
Jednak przychodzi taki moment, że trzeba skorzystać z porady kogoś bardziej obeznanego w danym temacie...
Na początek przytoczę opowiadaną już przeze mnie historię.

Jedziemy autobusem miejskim w Gdyni. Obok nas siedzi pani przedszkolanka (emerytowana) i babcia z wnuczkiem. Młoda trajkocze jak najęta. Panie pytają ile ma lat. Mówię, że 3. Pani zwraca się do wnuczka. Widzisz ona jest młodsza a tak ładnie mówi, a ty jak dzidzia... Chłopiec ma 4 lata. Kobiety zaczynają konwersację. Babcia: w przedszkolu powiedzieli, że powinien iść do logopedy. Kategorycznie zakazałam córce wizyty. Oni tylko wymyślają, problemy stwarzają a w niczym nie pomagają. Przedszkolanka mówi, że pani oczywiście ma rację, kiedyś ( jak ja uwielbiam to słowo- grrr) tego nie było i dzieci jakoś się chowały.
Siedzę gryzę się w język, żeby się nie odezwać. Rozmawiam z chłopcem i z Młodą.
Babcia robi dziecku krzywdę nie tylko zabranianiem matce wizyty u logopedy, poniża dziecko przy innych, porównuje...

Niejednokrotnie spotkałam się z podobnymi stwierdzeniami- dziecko ma czas na wszystko, po co będziesz tracić czas i pieniądze na wizyty- sam/a dasz sobie świetnie radę. Przecież jesteś rodzicem.
Oni tylko wyciągają od człowieka pieniądze- a na niczym się nie znają- tu mogę po części przyznać rację. Zdarzają się osoby, które nie mają pojęcia za bardzo o tym co robią i mogą zaszkodzić. Np. logopeda z wadą wymowy ma uczyć dzieci poprawnie mówić...itp.

Sprawdź w necie- tam znajdziesz mnóstwo porad...można znaleźć nie przeczę- wiem, że są osoby,, którym to pomogło. Wchodzisz jednak na forum i piszesz o problemie. Albo cię zaczną wyzywać, albo katar zdiagnozują jako raka.

Korzystasz z wielu cudownych metod przedstawianych przez innych. 
Jak już wielokrotnie pisałam nie zawsze u jednego dziecka sprawdzi się to co pomogło drugiemu. Warto spróbować ale po wielu nieudanych próbach...nie mając siły i tak trafisz do specjalisty.

Dlaczego warto skorzystać z porady?

Widzisz, że dzieje się coś złego- czy chodzi o rozwój fizyczny, emocjonalny, naukę...
Tradycyjnie zgrywasz kozaka- ja sobie poradzę. Jedna metoda, druga, piąta...dziesiąta. Zamierzonych efektów brak. Pojawia się frustracja, która prędzej czy później odbije się na dziecku. Zamiast mu pomóc zaszkodzisz.

Nie pójdziesz na wizytę ponieważ...?
Głupio iść z dzieckiem do psychologa, ktoś nas zobaczy i będzie wstyd, nauczy się mówić, po co tracić czas, krzywo stawia nogi- to normalne kiedyś się wyprostuje, wszystkie dzieci tak mają.
Takie i wiele innych tłumaczeń są jak dla mnie bez sensu.

W danym momencie najważniejsze jest twoje dziecko. Nie liczy się to co ludzie powiedzą, czy inni tak mają, czy się nauczy samodzielnie- a jak się nie nauczy, jak się nogi nie wyprostują... co wtedy powiesz potomkowi. Wiesz mama/ tata nie zajęli się tym w odpowiednim momencie bo było im wstyd, bo ktoś coś powiedział...

Nie powiesz tego, zamieciesz temat pod dywan a dzieciak będzie miał kompleksy.

Pamiętaj drogi rodzicu- nie jesteśmy specjalistami we wszystkich dziedzinach wraz z dniem kiedy nasze szczęścia przyszły na świat nie otrzymaliśmy w pakiecie wszechwiedzy...nie bójmy się iść z problemami do osób, które się znają lepiej od nas...to nie jest nic złego. Przeciwnie jest to najlepsze co możesz dla dziecka zrobić.

Ja korzystam z porad specjalistów. Były sytuacje gdzie alarm był fałszywy. Wolałam jednak sprawdzić niż przegapić...

Na ten sam temat pisała ostatnio Mama Ayla ( klik)- zajrzyjcie :)