Przejdź do głównej zawartości

Czy można zmienić dziecko w pięć dni?



Kevin Leman na okładce swojej książki obiecuje nam zmianę nastawienia, zachowania i charakteru dziecka w 5 dni. Czy jest to realne? Czy nasze pociechy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki z diabełków staną się aniołkami?
Nic bardziej mylnego.
Jednak jeśli okładka przyciąga rodzica- znaczy, że ma problemy, potrzebuje wsparcia.
Takie wsparcie otrzymamy przenosząc się w świat autora, który od 40 lat pracuje z dziećmi i rodzicami, sam ma pięcioro swoich potomków.

Kevin Leman przemawia do mnie jak mało kto. Gdybym lepiej znała angielski i miała trochę nadwyżki na koncie, wybrałabym się na spotkanie z nim za ocean.

Dlaczego neguję to co napisane jest na okładce?
Już wyjaśniam.
W wychowaniu dziec nic nie dzieje się samoistnie. Żeby zmienić dziecko- rodzic najpierw musi popracować nad sobą. Dzieci są naszym odbiciem i nic niestety na to nie poradzimy.
Moja mama powiedziała mi kiedyś- chcesz wiedzieć jaka jesteś? Spójrz na swoją córkę.
Nie powiem, dało mi to do myślenia. Postanowiłam się poprawić. 

Sięgnęłam więc po przedstawioną pozycję. Umożliwiło mi to Wydawnictwo eSPe ( klik).

Książka jest planem działania, mającym na celu ulepszenie funkcjonowania rodzin. Przeważnie zrzuca się wszystko na rozpieszczenie dziecka, na jego charakter oraz wiele innych czynników. 
Podłoże wielu problemów jest jednak bardziej oczywiste- leży w naszym zachowaniu i podejściu do potomka.

Pozycja podzielona jest na dni tygodnia. Każdy dzień zawiera problem do rozwiązania. Przedstawione są historie różnych ludzi, potwierdzenie skuteczności działań- wypowiedzi osób, które metodę zastosowały. Autor każdego dnia daje wskazówki jak możemy zachować się w konkretnych sytuacjach. Nie jest to konkretna recepta. To jak będziesz rozmawiać z dzieckiem zależy jedynie od ciebie.

U Kevina Lemana bardzo podoba mi się zdrowe podejście do człowieka. Jego poczucie humoru, podrzucane anegdotki sprawiają, że człowiek nie może oderwać się od książki. W wielu momentach się denerwowałam. Dlaczego? Dlatego, że odkrywałam prawdę o tym, jak się zachowuję, co robię źle...mimo, że wydawało mi się to idealnym rozwiązaniem.

Kolejna część książki przedstawia sytuacje, które spotykają nas w procesie wychowawczym- zarówno z maluchami, jak i nastolatkami. Tutaj również znajdziemy podpowiedzi, które ułatwią nam dobre rozegranie kryzysowych sytuacji.

Oczywiście były też momenty, w których się nie zgadzałam z autorem- nie może być zbyt idealnie. Ale kto powiedział, że ma być łatwo i miło:) 

Bez bicia przyznaję, że spróbuję zastosować plan 5 dniowy. Wiem, że będzie to ciężka praca- uparty ze mnie człowiek. Jednak chęć spokoju, szczęśliwej rodziny jest ważniejsza niż moje widzi mi się.
Po wszystkim zdam relację jak nam poszło.
Książkę z czystym sumieniem polecam każdemu rodzicowi. Jednak mężczyźni mogą czuć się urażeni- dr Leman zwraca się do kobiet. Nie robi tego chyba bezcelowo:) Jako psycholog dobrze wie, że prędzej my kobietki sięgniemy po jego dzieła.

Komentarze

  1. fajna książka będę musiała kupić, dziękuję za recenzje i za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za recenzję - wiem, komu podsunąć taką książeczkę na święta :) Sama chętnie potem pożyczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakoś nadal nie jestem przekonana do poradników. Chyba jednak instynkt wygrywa, no i ja nie lubię jak ktos mi mówi co mam robić. A poradnik, jakikolwiek, zawsze porzucam w połowie czytania- nigdy chyba nie dotrwałam do końca. Chociaż ten zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiele poradników porzucałam po kilku stronach. To nie jest zwykły poradnik- mówię Ci, że czyta się przyjemnie i dużo pomocnych rzeczy można znaleźć :)

      Usuń
  4. Oj te poradniki, co człowiek bez nich by zrobił ;). Jestem do nich nastawiona sceptycznie, chociaż nie neguję, że mogą się przydać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci tak- większość poradników jaka wpadła w moje ręce, po kilku stronach była odkładana. Książki Lemana jednak czytane są od deski do deski. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale dobre rady warto przyswoić :)

      Usuń
  5. Świetna recenzja! I już wiem, że muszę i tę książkę przeczytać, bo też jestem fanką tego autora! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Ma człowiek ten dar przemawiania do ludzi- oczywiście chodzi mi o Kevina Lemana :)

      Usuń
  6. Mąż czytał i z powodzeniem stosował. Ta kniga to bestseller, więc chyba pomaga. Zresztą taki plan to zawsze jednak krok do przodu, nawet jeśli mały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz. Dobrze wiedzieć, że jednak jest sens zabawy:) W pierwszej chwili czytając wypowiedzi ludzi- przyszła mi myśl, że ktoś to fajnie wymyślił. Później jednak doszłam do wniosku, że chyba jednak nie czarują. Ty potwierdziłaś, że warto spróbować :)

      Usuń
  7. Jak się rozglądam wokół to czasami przychodzi mi na myśl, że my, dorośli zapominamy czasami, że dzieci to przecież mali ludzie. Nie wytresujemy maluchów jak małe małpki, ale możemy nauczyć podstawowych wartości i wpoić pewne zasady. To ogromna odpowiedzialność, która mnie przeraża. :P Co do poradników, byłam trochę sceptycznie nastawiona (kojarzyły mi się z Bridget Jones, którą choć uwielbiam, to nie pochwalam układania życia według "mądrych" książek). Jednak ostatnio coraz chętniej sięgam po taką literaturę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Odpowiedzialność jest ogromna, więc ja osoba, która nie wie wszystkiego po mądrą pomoc sięga. Nie jestem zwolennikiem życia pod książkę, ale niektóre rady można zastosować i cieszyć się spokojniejszym życiem. Mi się to kojarzy z wizytą u psychologa, która również ukierunkowuje na konkretne działania- pozostawiając margines na własną inwencję :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa pozycja i choć w swoim życiu przeczytałam 1 poradnik 11 lat temu :) to Twoja recenzja kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy poradnik jaki przeczytałam od deski do deski, to "Każde dziecko może mieć sucho". Kolejne to książki z Wyd. eSPe. Czasem warto trochę otworzyć sobie oczy- nie mówię, że wszystko stosować od a do z, ale niektóre rzeczy mogą okazać się zbawienne :)

      Usuń
  9. Narobiłaś mi ochoty tą recenzją. Myślę, że taki poradnik by mi przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie daj znać jak Ci poszło. Podejrzewam, że nic nie zmieni się w tak krótkim czasie, ale w 5 dni można już sobie wyrobić dobre nawyki, które zaprocentują w przyszłości w życiu rodzinnym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że ja wierzę w to, że w tak krótkim czasie można osiągnąć sukces? Na przykładach z mojego życia wiem, że odpowiednie przygotowanie i konsekwentne działanie ( z czym trudniej bywa) dają szybkie efekty. Jak już się weźmiemy dam znać jak poszło :)

      Usuń
  11. Na chwilę obecną książka nie dla mnie, bo dzieci u mnie brak ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też mam coś tego autora, ale jeszcze nie zdążyłam zrecenzować;-(

    OdpowiedzUsuń
  13. To jak z każdą odmianą powiedzenia "Chcesz zmienić świat? zacznij od siebie" ;) Wśród dzieci i osób szczególnie podatnych na wpływy to jest wyjątkowo widoczne- to my powodujemy reakcje, to my jesteśmy motorem zmian lub "utrwalaczem" złych nawyków.
    Szczerze życzę powodzenia :) Tak w sumie podejrzewałam, że te 5 dni, to taki raczej symbol niż fakt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się rodzic ogarnie, to pięć dni może stać się faktem :) Tak jak piszesz- to my jesteśmy nauczycielami i dość często o tym zapominamy...

      Usuń
    2. Bo tego, że nikt nie jest doskonały też trzeba młodego człowieka nauczyć ;) Pozdrawiam.

      Usuń
  14. rzeczywiście ciekawa książka! Moje dziecko co prawda nie wymaga żadnych poprawek ani zmian - odpowiada mi takie, jakie jest, ale wiem, że życie jest zmienne hihi A jak mi je ktoś podmieni na takie, które wymaga zmiany? Wtedy książka jak znalazł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są rzeczy, które po wprowadzeniu znacznie ułatwiają życie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane