Za chwilę stary rok odejdzie w zapomnienie, nowe, nieznane 365 dni przed nami. Jedni robią postanowienia, inni idą przez życie bez określonego planu. Wiem jedno, bez ciężkiej pracy ( każdy inaczej to rozumie), wyrzeczeń niczego nie osiągniemy.
Poprzednie części znajdziecie w zakładce Opowiadania. Luiza obudziła się z potwornym bólem głowy, który uniemożliwił jej wstanie z łóżka. Spojrzała na śpiącego obok Karola. Nie chciała go budzić, ale wiedziała, że jeśli tego nie zrobi i nie wyśle go po tabletki, cały dzień spędzi w łóżku.
Za oknami pojawia się pierwszy śnieg, ze wszystkich stron krzyczą do nas dekoracje świąteczne, inspiracje na prezenty. Dzieci piszą listy do Mikołaja, licząc na to, że wrzucając kopertę do skrzynki, otrzymają to o czym marzą. Co będzie jeśli list nie dotrze?
Wczoraj Sabina (klik) sprawiła, że uśmiech nie znikał z mojej twarzy, dziś Kasia (klik) dołożyła swoją cegiełkę i sprawiła, że dzień był cudny:) Jesteście ciekawi, co tak zadziałało? Zajrzyjcie tutaj ( klik) i tu (klik) również. Nie byłabym sobą, gdybym nie podjęła się kontynuacji opowieści ( rok temu też była taka akcja). Nie przedłużam i przechodzę do sedna sprawy. Zapraszam na ciąg dalszy losów Matki na Szczycie, Antyglobalistki, Pyzy po Śródziemnomorsku i Katarzyny Przemyt.
To kim jesteśmy, nasze wybory, życie- czasem zapominamy jak wiele zależy od tego, co dostaniemy w "spadku" od naszych rodziców. Możemy zapierać się nogami, rękami, twierdząc, że jest inaczej. Niestety bagaż jaki dostajemy od momentu narodzin od najbliższych osób, towarzyszy nam bardzo długo.
Poprzednie części opowieści znajdziecie w zakładce Opowiadanie. Późnym wieczorem Karol i Luiza dotarli do Zakopanego. Długa podróż dawała o sobie znać. Zmęczeni, ale głodni górskich widoków, odświeżyli się po podróży i ruszyli w kierunku Krupówek. Luiza ostatnio w górach była na wycieczce szkolnej, wieki temu. Karol czasem wyskakiwał na narty, ale zawsze zachwycał go klimat Zakopanego. Widząc radość ukochanej, cieszył się, że znaleźli się w tym miejscu. Wszystkie troski zostawił daleko stąd. Ponownie odłożył moment wyznania prawdy.
Kolejna książka Anny Sakowicz zagościła na rynku wydawniczym. Dotarła i do mnie. Czy historia kobiety, która ma bzika na punkcie Gutenberga, z zawodu jest drukarzem i nie może ułożyć sobie życia, mimo, że lata młodzieńcze ma już dawno za sobą, może być ciekawa?
Na rynku wydawniczym sporo jest książek dla dzieci, dotyczących świata zwierząt. Dowiemy się z nich, gdzie żyją, co jedzą itp. Wydawnictwo Babaryba ( klik) proponuje czytelnikom nieco inne spojrzenie na temat. Superbohaterowie, mają oczywiście super moce, ale również superczułe punkty, super wady.
Planowane, czy nieplanowane, wczesne lub późne macierzyństwo, zawsze przynosi duży wachlarz emocji. Zaskoczenie, radość, obawy towarzyszą każdej kobiecie, niezależnie od wieku i sytuacji w jakiej się znajduje. Życie każdej matki w momencie ujrzenia na teście dwóch magicznych kresek, wywraca się w jednej sekundzie do góry nogami.
Złe było spanie do ósmej ( czasem do dziewiątej). Złe było gotowanie obiadów, sprzątanie, spacery, zakupy, zabawy z bardzo grzecznym dzieckiem ;) Źle babie było i poszła do pracy.
Nie od dziś wiadomo, że dzieci to istoty ciekawe świata, wszystko chcą wiedzieć, wszystkiego dotknąć. Dzięki takim zabiegom poznają otaczający je świat. Mają do tego prawo i powinniśmy im umożliwić jak najdokładniejsze poznawanie otoczenia, jednocześnie zapewniając maksimum bezpieczeństwa. Pociechy nasze miewają różne ciekawe pomysły, które nie zawsze są zgodne z zasadami i naszymi prośbami. Mówimy, tłumaczymy.. Często dziecko, póki się nie sparzy, nie odpuści i nie zapamięta, że czegoś robić nie powinno.
Zapraszam na kolejną porcję ciekawych książek od Wydawnictwa Babaryba ( klik) . Pisałam już wielokrotnie, że skradły nasze serca. Jak jest tym razem? Podtrzymuję swoją i Młodej opinię. Dziś na tapecie będzie "Czas czarodziej".
Temat chodził za mną już od jakiegoś czasu. Jestem też więcej niż pewna, że wspominałam już kiedyś o podobnych sytuacjach. Podejmuję jednak temat raz jeszcze, warto o tym rozmawiać i dzielić się spostrzeżeniami. Bardzo często słyszymy, że "dzisiejsza " młodzież jest niewychowana, roszczeniowo nastawiona do życia i świata. W tyłkach im się przewraca, nie mają szacunku do rodziców i innych osób. Z pewnością wiele razy spotkaliście się z takimi określeniami, może sami byliście świadkami nieodpowiednich zachowań ze strony młodych ludzi.
Długo mnie nie było, poprawiam się i odkurzam pajęczyny, które zadomowiły się ba blogu. Rodzina Antyterrorystów z małą Terrorystką na czele odwiedziła Rodzinę na Szczycie ( klik) . Matka na Szczycie podjęła ryzyko i zaprosiła nas do siebie. Czy udało nam się dogadać i nie pozabijać po drodze?
Lubimy dostawać prezenty, lubimy je dawać. Możemy obdarowywać/ otrzymywać prezent bez okazji. Młoda nazywa to niewidzialną okazją:) Są też sytuacje, w których nie wypada pojawić się bez podarku. Urodziny, imieniny, rocznice, śluby, chrzciny, komunie. Z tego co się orientowałam są nawet cenniki ile wypada dać dziecku/ człowiekowi, będąc rodzicem, dziadkiem, chrzestnym. Trochę mnie to śmieszy i przeraża jednocześnie.
Poprzednie części znajdują się w zakładce Opowiadanie Karol nie mógł zasnąć. Męczył się, kręcił, a sen nie przychodził. Postanowił spakować rzeczy na wyjazd. Starał się robić to jak najciszej. Niestety nie zawsze wychodzi tak, jakby się chciało. Coś spadło, coś się wysypało. Zaspana Luiza weszła do pokoju. - Co ty robisz w środku nocy? Skarpety z pieniędzmi szukasz?- przeciągnęła się i głośno ziewnęła. - Skarpety chowam w innym miejscu. Próbuję się spakować. Rano pozostanie tylko twój bagaż i szybciej pojedziemy- chłodno odpowiedział Karol.
O macierzyństwie można wiele powiedzieć, wiele napisać. Raz patrzymy na świat przez różowe okulary, przy innej okazji klniemy na nasz los. Dzieci dostarczają wrażeń- temu nie można zaprzeczyć. społeczeństwo również nie próżnuje. Ciocie dobra rada jak na komendę działają już od chwili, kiedy dowiadują się o naszym stanie. Bycie matką to wspaniała, ale również i ciężka przygoda.
Wspaniała ekipa Ambasadorek projektu Certyfikat OkiemMamy.pl postanowiła stworzyć coś, co z pewnością spodoba się maluchom, a rodzicom ułatwi zapewnianie dzieciom rozrywek. Ania, Marta, Iza, Ola i Karolina postanowiły przypomnieć, jak ważna w rozwoju dziecka jest stymulacja wyobraźni i zachęcanie do aktywnego trybu życia.
Najnowsza powieść Natalii Sońskiej dotarła do mnie dokładnie w dniu premiery. Z niedbale założonym na głowę ręcznikiem wybiegłam z łazienki, żeby odebrać przesyłkę. Mój wygląd, woda kapiąca z włosów wywołały dziwny grymas na twarzy pana, który przywiózł mój egzemplarz. Rozpakowałam, obejrzałam i odłożyłam. Musiałam poczekać na drzemkę córki, żeby zabrać się za lekturę. Czy myślicie, że po świetnym debiucie "Garść pierników, szczypta miłości" autorka ponownie skradła moje serce?
Wiele przeróżnych książek w życiu widziałam, ale pozycja "Zaśnij ze mną" bardzo mnie zaskoczyła. Nie wpadłabym na to, że można książkę kłaść spać. Chcecie wiedzieć jak sprawdziła się u nas?