L jest naszym pierwszym i póki co jedynym dzieckiem :) Zaszłam w ciążę- obłożona poradnikami błogo spędzałam czas. Jedną ciekawą książkę dostałam w prezencie. Wszystko dotyczące ciąży, porodu, połogu i pielęgnacji dziecka podane na tacy. Dodatkowo w internetach jest mnóstwo informacji na każdy temat. Jak jest w rzeczywistości każdy wie. Teoria i praktyka często się mijają. Urodziła się L. Po pięciu dniach wróciliśmy do domu. No i się zaczęło. Było to na początku kwietnia- pogoda raz śnieg raz słońce. Młoda sobie smacznie spała- nie należę do tych przegrzewających- PT wstawał do pracy przykrywał ją dodatkowym kocem i spokojnie opuszczał mieszkanie. Ja się przebudzam wstać mi się nie chce ale widoku tego znieść nie mogę...wstaję odkrywam ją i idę dalej spać. Mówię mu o tym , proszę żeby tego nie robił ale przecież córeczka zmarznąć nie może. Wyskoczyły jej potówki- pierwsza myśl to na pewno uczulenie- prawie wszyscy w rodzinie są alergikami więc i ona może być. Szybki telefon do mamy. ...