Zuza zaszła do kiosku, kupiła nową kartę. Dla pewności od razu wpisała do telefonu numer Patryka. Jak wiadomo w damskiej torebce mógłby nawet helikopter zaginąć, a co dopiero mała karteczka. Nie była pewna czy chce pracować w barze. Słyszała już komentarze rodziny, że tak nisko upadła,nie po to się uczyła. Odsunęła jednak te myśli na bok. Szła dość szybko i zanim się obejrzała była już pod swoim blokiem. Szukała kluczy i nie zauważyła czekającego na nią Rafała.