Krzyś przyszedł ze szkoły w złym humorze. Nie chciał jeść obiadu. Mama od razu zauważyła, że coś jest nie tak. Nie zadawała pytań. Poczekała aż chłopiec sam do niej przyjdzie. Nie chciała naciskać, wypytywać. Być może potrzebował chwilę czasu, żeby wszystko przemyśleć. Chłopiec siedział w swoim pokoju. Mama zajęła się obowiązkami domowymi. Właśnie wstawiała pranie kiedy syn przyszedł porozmawiać.