Przejdź do głównej zawartości

Każdy jest w czymś dobry.


Krzyś przyszedł ze szkoły w złym humorze. Nie chciał jeść obiadu. Mama od razu zauważyła, że coś jest nie tak. Nie zadawała pytań. Poczekała aż chłopiec sam do niej przyjdzie. Nie chciała naciskać, wypytywać. Być może potrzebował chwilę czasu, żeby wszystko przemyśleć.

Chłopiec siedział w swoim pokoju. Mama zajęła się obowiązkami domowymi. Właśnie wstawiała pranie kiedy syn przyszedł porozmawiać.

- Mamo, mam problem...- zaczął niepewnie chłopiec.
- Słucham synku, jak mogę ci pomóc?- zapytała kobieta.
- W szkole pani dała nam wykaz zajęć dodatkowych. Musimy wybrać to co nas interesuje i się zapisać.

- W czym tkwi problem kochanie?
- Nie wiem jakie zajęcia wybrać. Paweł i Michał poszli na kółko muzyczne, Ania i Basia na tańce. Reszta klasy na zajęcia sportowe i kółko modelarskie.
- A ty co chciałbyś robić?

Krzyś chwilę się zastanowił. Ciężko mu było znaleźć coś dla siebie. Mama nie poganiała go. Cierpliwie czekała na odpowiedź.

- Wiesz co chciałbym iść tam gdzie moi najlepsi koledzy i koleżanki. Nie czuję się jednak na siłach aby śpiewać i tańczyć. Modelarstwo nigdy mnie nie interesowało. Sport w sumie lubię ale taki jak jazda na rowerze, aktywność na świeżym powietrzu...a nie bieganie za piłką po sali.
- Widzę tu jeszcze zajęcia, na których można zająć się literaturą, pisać wiersze- uśmiechnęła się mama.- Przecież lubisz wymyślać historie, czytać książki.
- Tak ale nikt z mojej klasy nie zapisał. Mówią, że to dla kujonów. 

Mama chwilę się zastanowiła. Widziała, że syn nie chciał odstawać od rówieśników, nie mógł również znaleźć miejsca dla siebie. Nie chciała na niego naciskać, kierować nim w żaden sposób. Nikt nie lubi przecież robić czegoś na siłę. Poprosiła chłopca o chwilę do namysłu. Postanowiła wymyślić coś co pomoże synowi w podjęciu trudnej dla niego decyzji.

Na początek zaserwowała karaoke. Śpiewali razem, tańczyli. Zabawa była całkiem fajna. 
Po wygłupach zapytała syna czy chce tak spędzać czas. Krzyś stwierdził, że jest to fajne ale nie do końca był przekonany czy na pewno chce się tym zajmować.

Następnie wzięli się za malowanie. Kilka dość ciekawych obrazków powstało podczas ich wspólnej pracy. Chłopiec jednak nadal nie był przekonany do sprawdzonych aktywności.

Bieganie za piłką sobie odpuścili. W domu było za mało miejsca.

Mama podrzuciła jeszcze pomysł na składanie origami- nie miała w domu żadnego modelu do składania a zajęcie wydało jej się odpowiednie do sprawdzenia umiejętności syna.

Po kilku nieudanych próbach chłopiec stwierdził, że chyba czas na to żeby sobie trochę poczytać.
Przeczytali wspólnie książkę. Później jak to mieli w zwyczaju wymyślali inne zakończenie niż było na kartach powieści. 

- Mamo! Już wiem. Teraz jestem pewien, że chcę chodzić na zajęcia o literaturze- wykrzyknął szczęśliwy chłopiec.- Spróbowałem dziś wszystkiego i to odpowiada mi najbardziej.

- Na to właśnie liczyłam proponując ci wszystkie zabawy. Mogłeś wybrać z nich to co cie interesuje- odparła mama.- Ze swoimi ulubionymi kolegami możesz spędzać czas w inny sposób, każdy z was może mieć inne zainteresowania,  są też takie rzeczy, które możecie robić wspólnie. Nie przeszkadza to jednak w rozwijaniu swoich pasji.
- Dziękuję ci mamusiu za pomoc. Jesteś cudowna.

Nie zawsze to co robią inni jest odpowiednie dla nas. Nie ma sensu robienie czegoś na siłę tylko dlatego, że większość się tym zajmuje. Najważniejsze to odnaleźć to co sprawia nam przyjemność i spełniać swoje marzenia.

Krzyś zapisał się na kółko literackie...później skończył studia dziennikarskie i...został sławnym pisarzem.