Przejdź do głównej zawartości

Wojna niczego nie zmieni.


Wojna- słowo, które wywołuje mnóstwo negatywnych emocji w człowieku, Jedynie Młoda cieszy się kiedy może pograć w wojnę kartami obrazkowymi na znanych tylko Jej i Babci zasadach :)

Słyszymy o zbrojnych atakach w różnych zakątkach świata. Wszystko co się wtedy dzieje jest przerażające. Nie zmienia to jednak zachowań ludzkich. Jakie były takie są...
Mnie przeraża zupełnie coś innego. 
Jak już wielokrotnie pisałam, mówiłam- świat się kończy. Wojna niczego nie zmieni. Ludzie sami siebie po kolei wykańczają. 

Człowiek człowiekowi wilkiem- 100% dopasowania stwierdzenia do tego co dzieje się wokół nas.
Jeden drugiemu przegryzłby tętnicę za to, że ma lepsze ciuchy, nowsze auto...i jeszcze sto tysięcy innych powodów, które można tu wypisać.
Nie potrafimy cieszyć się z sukcesów innych. Zazdrościmy sami nie robiąc niczego by zdobyć coś o czym marzymy.

Odwieczny wyścig szczurów.

Sukces odnoszony nie dlatego, że mam coś do pokazania. Potrafię iść po trupach do celu- jestem na szczycie- reszta mnie nie interesuje. Mam to czego chcę i w nosie tych, którzy byli przy mnie i wspierali w najgorszych momentach. Przeszkadzają mi w sukcesie więc muszę ich wyeliminować. Na stołek jest przecież wielu chętnych a ja go nie oddam.
Rozumiem ludzi z biznesu pogrzebowego oni na trupach zarabiają...inni  z czasem zostaną tymi trupami przysypani i chyba, że branżę zmienią na wymienioną wcześniej wszystko będzie ok.

Nie pamięta wół jak cielęciem był- też można to świetnie dopasować. 
Przykład- Była pani na niższym stanowisku, potulnie kuliła się słysząc pretensje ze strony wyższych stopniem. Awansowała i...robi wobec współpracowników to co wcześniej doprowadzało ją do łez i łykania tabletek uspakajających. Oczywiście odnieść się można do wielu innych nieciekawych akcji. 
Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe...

Zamiast dbać o rozwój i bezpieczeństwo dzieci słyszę, że kolejny rodzic:
- miał 3 promile we krwi opiekując się dzieckiem
- zgwałcił, zabił swoje dziecko
- zostawił je w rozgrzanym aucie
i jako wyrok dostaje pobyt w szpitalu psychiatrycznym z którego wychodzi i znów robi to samo...kółko się kręci a nie ma mocy na zwyrodnialców ( to do punktu drugiego).

Jak mam powiedzieć mojemu dziecku, że świat jest dobry, że kolejny spotkany człowiek nie okaże się porywaczem, zboczeńcem lub innym złym osobnikiem, który może zrobić krzywdę. Jak mam Młodą nastawiać przyjaźnie do życia w tym paskudnym świecie.

Jedno czego jestem pewna na 100% to tego, że muszę ją nauczyć jak ma radzić sobie w tej paskudnej dżungli i pozostać człowiekiem- a to jest wyzwanie.

To co się dzieje, jest gorsze od wojny. Wtedy padają strzały- jeden drugi, trzeci i cię nie ma. W życiu padają strzały po raz setny, tysięczny a ty nadal żyjesz...

Pytanie na koniec- w razie wojny ludzie się zjednoczą i będą sobie pomagać? Wątpię czy ktoś w butach za 1000 zł zwróci uwagę na tego w podartych trzewikach z przed trzech sezonów...

Niestety strzały kierowane z karabinu nie rozróżnią za bardzo mody i zer na koncie, twojego stanowiska i pochodzenia.