Wiem, wiem, dawno nic nie napisałam. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie fakt, że życie realne wciąga na maksa. Kilka razy poważnie zastanawiałam się nad rzuceniem blogowania, ale jest jakaś tajemna moc, która trzyma mnie jeszcze w sieci. Jest to jakiś fragment mojego życia. Radości, smutki i nikomu do niczego niepotrzebne przemyślenia pewnej kobiety, która wciąż w życiu poszukuje nowych atrakcji.
Dość marudzenia. Przechodzę do tematu. Mianowicie, chciałabym przedstawić Wam przeczytane przeze mnie i godne polecenia książki, które wpadły w moje ręce w 2018 roku. Było ich łącznie 55. Jak mawiają nie ilość, a jakość i radość z obcowania z literaturą się liczy.
Kolejność zgodna z terminem czytania.
1. Marta Reich "Morderstwo i cała reszta".
Historia dziennikarki Poli wciąga czytelnika w kryminalne i obyczajowe wątki. Objętość książki
( 850 stron) może przerażać, dla mnie jednak to idealna uczta :) Na mojej półce wstydu stoi druga część, zakupiona zaraz po lekturze pierwszej...chyba czas się za nią zabrać.
2. Małgorzata Rogala- seria o Górskiej i Tomczyku.
Pierwszą czytaną przeze mnie książką autorki była "Dobra matka" ( drugi tom- dość często zaczynam czytać serie od środka). Po lekturze bardzo szybko nadrabiałam zaległości i praktycznie czytałam jeden tom po drugim. Według mnie książki Małgorzaty Rogali to jedne z najlepszych polskich kryminałów.
3. Joanna Szarańska
Moja mistrzyni komedii. Seria o Kalinie rozwaliła mnie na łopatki. Najbardziej ostatni tom. Jak już kiedyś pisałam- takich akcji w życiu bym nie wymyśliła. Tym razem jednak mowa o najnowszej serii, której główną bohaterką jest Zojka. Szalona dziewczyna, bardzo często wpadająca w tarapaty. Mająca w swoim otoczeniu sporo ciekawych osobistości. Książki Joanny Szarańskiej biorę w ciemno i wiem, że się nie zawiodę. Uwielbiam poczucie humoru autorki i rewelacyjnie spędzam czas na lekturze.
4. Anna Sakowicz
Książki Ani uwielbiam. Jest na mojej liście autorów, których książki muszę przeczytać. W tym roku autorka wydała dwie powieści " Na dnie duszy"- recenzję znajdziecie na blogu, oraz "Postawić na szczęście"- historię dwóch sióstr, które w życiu nie mają łatwo, ale walczą o swoje szczęście. Anna Sakowicz w swojej twórczości na światło dzienne wyciąga codzienne, ludzkie problemy ( oraz radości), nie robiąc z tego wielkiego dramatu. Wszystko jest odpowiednio wyważone i podane czytelnikowi w postaci świetnej lektury.
5. Dorota Milli
Pierwszą książką autorki, którą przeczytałam było "To jedno lato". Bez bicia przyznaję, że najbardziej skusiła mnie okładka. Nic nie poradzę, że jestem wzrokowcem i zwracam uwagę na takie szczegóły. Drugim bodźcem była chęć poznania twórczości nowej osoby. W tym przypadku nie zawiodłam się ani trochę. Przepadałam, poznając losy Lukrecji Lis, jej siostry i przyjaciółek. Cała seria liczy sobie cztery tomy. Każdy opowiada historię miłosną ( i nie tylko) jednej z bohaterek. Jest miło, jest życiowo- jak dla mnie odpowiednia mieszanka wszystkich składników.
6. Magdalena Witkiewicz, Marzena Grochowska "GPS szczęścia..."
Przeczytałam w swoim życiu kilka poradników, niewiele z nich wyniosłam. "GPS szczęścia..."
( recenzję znajdziecie na blogu)- to pozycja, do której zdarza ni się wracać w gorszych momentach. Nie ma tam nakazów i rozkazów jak uczynić swoje życie lepszym. Magdalena Witkiewicz serwuje nam bajkę- niebajkę, a Marzena Grochowska dorzuca swój komentarz i wskazówki. Czy z nich skorzystamy, zależy tylko od nas :)
7. Anita Scharmach "Sukces rysowany szminką"
Szminek nie używam, ale chętnie poznałam historię napisaną przez Anitę ( recenzja na blogu). Kolejna z moich ulubionych autorek, która swoimi powieściami skłania do refleksji, wzrusza i bawi. Tę konkretną historię chętnie zobaczyłabym na dużym ekranie :)
8. Katarzyna Targosz "Sanatorium doktora Kramera"
Przeczytałam wszystkie książki autorki. Każda z nich jest inna, każda wnosi do życia inne wartości. Raz jest kryminalnie- komediowo, raz życiowo, innym razem podążamy z bohaterami ścieżkami pełnymi wiary. Powieści Katarzyny Targosz polecam gorąco. Tylko od Was zależy jaka tematyka będzie odpowiednia :)
9 Joanna Opiat- Bojarska "Ucieczka"
Seria o śledczych- Majewskim i Burzyńskim, gościła w zeszłorocznym zestawieniu. W tym roku pojawił się kolejny tom, który uważam za najlepszy. Z niecierpliwością czekałam na kolejne części. Gdy już wpadały w moje ręce...bałam się je otwierać, żeby za szybko się nie skończyły. Joanna Opiat- Bojarska to mój kolejny "pewniak".
10. Piotr Górski "Gorszy"
Po pierwszą książkę autora sięgnęłam z czystej ciekawości. Powodem było pochodzenie Piotra Górskiego. Urodził się w mojej miejscowości, jest synem mojej polonistki z liceum. Po raz kolejny nie wiedząc na co liczyć, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Jeżeli chcecie przeczytać dobry polski kryminał- sięgnijcie po książki Piotra Górskiego ( pierwszy tom "Kruk").
11. Marcel Woźniak "Otchłań"
Seria o Leonie Brodzkim jest kolejną z moich ulubionych ( w sumie to mam same ulubione książki, autorów i serie, ale cóż począć, skoro trafiam na nie dość często:) tych, które po dziesięciu przeczytanych stronach mnie nie porywają, nie męczę. Szkoda czasu i nerwów ). Ostatnia- mimo, że żal mi się żegnać ze śledczym, jest najlepsza. Czytałam ją z zapartym tchem, z jednej strony chcąc poznać zakończenie, z drugiej nie chciałam kończyć.
12. Tomasz Sekielski
Książki autora niejednokrotnie miałam w rękach ( pracując w bibliotece). Ciągle obiecywałam sobie, że je przeczytam, ale kolejka wciąż się wydłużała i sprawiała, że odsuwałam to w czasie. Był to największy błąd, który naprawiłam po spotkaniu autorskim. Tomasz Sekielski opowiadając o swoich powieściach skutecznie zaostrzył mój apetyt na lekturę. Nadrobiłam ( póki co przeczytałam tylko trzy książki, na kolejne czekam w kolejce w bibliotece) i muszę przyznać, że to, co autor serwuje to naprawdę ostra jazda, Bardzo często zastanawiałam się co jest faktem, co fikcją literacką...aż strach pomyśleć, co z prezentowanych treści wydarzyło się naprawdę... można pogrzebać w internecie, poszerzyć swoją wiedzę na temat wielu wydarzeń, ale czy jest to konieczne? Może życie w częściowej nieświadomości będzie lepsze...
13. Max Czornyj "Grzech"
Pierwszy raz podczas lektury, naprawdę się bałam...do tego stopnia, że zamknęłam książkę ( gdyby miała twardą okładkę, zapewne w bloku słyszeliby huk) , zakopałam się pod kołdrą ( wiecie w ten sposób, w którym pościel chroni przed potworami) i próbowałam zasnąć...co nie było zbyt łatwe, ponieważ mąż był wtedy na nocnej zmianie w pracy. Strach jednak na drugi dzień minął, ciekawość zwyciężyła i ponownie zasiadłam do czytania. Jest dreszczyk emocji, jest zabawa ;) Z niecierpliwością czekam w kolejce po kolejne części :)
Na pewno zastanawiacie się, czemu nie opisałam szczegółowo treści książek. Pierwszym powodem jest to, że ten post byłby tak długi, że pewnie w połowie byście uciekli. Drugim powodem jest to, że jak ktoś będzie chciał poznać konkretny tytuł, to z pewnością poszuka informacji na jego temat. Informacje podane na tacy, stają się często mało atrakcyjne. Jeżeli ktoś może czuć się zawiedziony- przepraszam.
Przyszedł moment na wyłonienie najlepszego autora roku 2018. W tym roku będzie ich trzech. Serio, nie mogę się zdecydować, kto był tym naj....
Moje hity nad hitami w minionym roku to; Tomasz Sekielski, Marcel Woźniak i Max Czornyj.
Czytaliście książki wymienionych przeze mnie autorów? Macie coś ciekawego do polecenia? Fakt, moja lista książek do przeczytania jest bardzo długa, ale nowe tytuły są mile widziane :)
5. Dorota Milli
Pierwszą książką autorki, którą przeczytałam było "To jedno lato". Bez bicia przyznaję, że najbardziej skusiła mnie okładka. Nic nie poradzę, że jestem wzrokowcem i zwracam uwagę na takie szczegóły. Drugim bodźcem była chęć poznania twórczości nowej osoby. W tym przypadku nie zawiodłam się ani trochę. Przepadałam, poznając losy Lukrecji Lis, jej siostry i przyjaciółek. Cała seria liczy sobie cztery tomy. Każdy opowiada historię miłosną ( i nie tylko) jednej z bohaterek. Jest miło, jest życiowo- jak dla mnie odpowiednia mieszanka wszystkich składników.
6. Magdalena Witkiewicz, Marzena Grochowska "GPS szczęścia..."
Przeczytałam w swoim życiu kilka poradników, niewiele z nich wyniosłam. "GPS szczęścia..."
( recenzję znajdziecie na blogu)- to pozycja, do której zdarza ni się wracać w gorszych momentach. Nie ma tam nakazów i rozkazów jak uczynić swoje życie lepszym. Magdalena Witkiewicz serwuje nam bajkę- niebajkę, a Marzena Grochowska dorzuca swój komentarz i wskazówki. Czy z nich skorzystamy, zależy tylko od nas :)
7. Anita Scharmach "Sukces rysowany szminką"
Szminek nie używam, ale chętnie poznałam historię napisaną przez Anitę ( recenzja na blogu). Kolejna z moich ulubionych autorek, która swoimi powieściami skłania do refleksji, wzrusza i bawi. Tę konkretną historię chętnie zobaczyłabym na dużym ekranie :)
8. Katarzyna Targosz "Sanatorium doktora Kramera"
Przeczytałam wszystkie książki autorki. Każda z nich jest inna, każda wnosi do życia inne wartości. Raz jest kryminalnie- komediowo, raz życiowo, innym razem podążamy z bohaterami ścieżkami pełnymi wiary. Powieści Katarzyny Targosz polecam gorąco. Tylko od Was zależy jaka tematyka będzie odpowiednia :)
9 Joanna Opiat- Bojarska "Ucieczka"
Seria o śledczych- Majewskim i Burzyńskim, gościła w zeszłorocznym zestawieniu. W tym roku pojawił się kolejny tom, który uważam za najlepszy. Z niecierpliwością czekałam na kolejne części. Gdy już wpadały w moje ręce...bałam się je otwierać, żeby za szybko się nie skończyły. Joanna Opiat- Bojarska to mój kolejny "pewniak".
10. Piotr Górski "Gorszy"
Po pierwszą książkę autora sięgnęłam z czystej ciekawości. Powodem było pochodzenie Piotra Górskiego. Urodził się w mojej miejscowości, jest synem mojej polonistki z liceum. Po raz kolejny nie wiedząc na co liczyć, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Jeżeli chcecie przeczytać dobry polski kryminał- sięgnijcie po książki Piotra Górskiego ( pierwszy tom "Kruk").
11. Marcel Woźniak "Otchłań"
Seria o Leonie Brodzkim jest kolejną z moich ulubionych ( w sumie to mam same ulubione książki, autorów i serie, ale cóż począć, skoro trafiam na nie dość często:) tych, które po dziesięciu przeczytanych stronach mnie nie porywają, nie męczę. Szkoda czasu i nerwów ). Ostatnia- mimo, że żal mi się żegnać ze śledczym, jest najlepsza. Czytałam ją z zapartym tchem, z jednej strony chcąc poznać zakończenie, z drugiej nie chciałam kończyć.
12. Tomasz Sekielski
Książki autora niejednokrotnie miałam w rękach ( pracując w bibliotece). Ciągle obiecywałam sobie, że je przeczytam, ale kolejka wciąż się wydłużała i sprawiała, że odsuwałam to w czasie. Był to największy błąd, który naprawiłam po spotkaniu autorskim. Tomasz Sekielski opowiadając o swoich powieściach skutecznie zaostrzył mój apetyt na lekturę. Nadrobiłam ( póki co przeczytałam tylko trzy książki, na kolejne czekam w kolejce w bibliotece) i muszę przyznać, że to, co autor serwuje to naprawdę ostra jazda, Bardzo często zastanawiałam się co jest faktem, co fikcją literacką...aż strach pomyśleć, co z prezentowanych treści wydarzyło się naprawdę... można pogrzebać w internecie, poszerzyć swoją wiedzę na temat wielu wydarzeń, ale czy jest to konieczne? Może życie w częściowej nieświadomości będzie lepsze...
13. Max Czornyj "Grzech"
Pierwszy raz podczas lektury, naprawdę się bałam...do tego stopnia, że zamknęłam książkę ( gdyby miała twardą okładkę, zapewne w bloku słyszeliby huk) , zakopałam się pod kołdrą ( wiecie w ten sposób, w którym pościel chroni przed potworami) i próbowałam zasnąć...co nie było zbyt łatwe, ponieważ mąż był wtedy na nocnej zmianie w pracy. Strach jednak na drugi dzień minął, ciekawość zwyciężyła i ponownie zasiadłam do czytania. Jest dreszczyk emocji, jest zabawa ;) Z niecierpliwością czekam w kolejce po kolejne części :)
Na pewno zastanawiacie się, czemu nie opisałam szczegółowo treści książek. Pierwszym powodem jest to, że ten post byłby tak długi, że pewnie w połowie byście uciekli. Drugim powodem jest to, że jak ktoś będzie chciał poznać konkretny tytuł, to z pewnością poszuka informacji na jego temat. Informacje podane na tacy, stają się często mało atrakcyjne. Jeżeli ktoś może czuć się zawiedziony- przepraszam.
Przyszedł moment na wyłonienie najlepszego autora roku 2018. W tym roku będzie ich trzech. Serio, nie mogę się zdecydować, kto był tym naj....
Moje hity nad hitami w minionym roku to; Tomasz Sekielski, Marcel Woźniak i Max Czornyj.
Czytaliście książki wymienionych przeze mnie autorów? Macie coś ciekawego do polecenia? Fakt, moja lista książek do przeczytania jest bardzo długa, ale nowe tytuły są mile widziane :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane