Definicji szczęścia jest tyle, ilu ludzi spotkamy na świecie. Dla jednego będzie to nowy gadżet, dla drugiego ogromna fortuna. Jeszcze inni wskażą dobrą pracę, szczęśliwą rodzinę, zdrowie. Można wymieniać bez końca, a i tak nie wyczerpiemy tematu.
Główna bohaterka powieści- Agnieszka jest osobą, która sprawdza i recenzuje na swoim blogu przepisy na szczęście. Jeździ na konferencje, czyta książki, spotyka się z ludźmi, którzy mają pomóc innym znaleźć motywację, sprawić, że trafią na swoją drogę do szczęśliwego życia.
Agnieszka jest osobą poukładaną, wszystko ma szczegółowo zaplanowane. Ślub siostry oraz inne pojawiające się w międzyczasie wydarzenia zaburzają panujący do tej pory ład i porządek. Nie wszystkie sytuacje są przyjemne. Czy bohaterka, która do tej pory zawsze miała rozwiązanie praktycznie każdego problemu, znajdzie je i tym razem? Czy przypadkowa znajomość przerodzi się w coś poważniejszego? Czy to co według Agnieszki jest szczęściem, na pewno nim było?
Anna Szczęsna w swojej powieści przybliża pracę blogera. Pokazuje świat, który dla wielu osób jest czymś nieznanym. Widzą tylko to co pokazane jest w sieci. Warto zastanowić się nad tym, czy to co bloger pokazuje w mediach społecznościowych, naprawdę jest takie idealne. Wiemy tylko tyle, ile zobaczymy na zdjęciu, lub przeczytamy. Nie wiemy, jakie pieniądze dostaje osoba, która wychwala cudo podrzucone przez firmę. Nie wiemy czy miejsca, które odwiedza w rzeczywistości są takie jak opisuje...czy ludzie, z którymi pozuje na imprezach w rzeczywistości są godni uwagi.
Sama na własnej skórze przekonałam się, że różnie to wygląda. Poznałam w sieci wiele osób, które w realu okazały się nieciekawymi, patrzącymi z góry na wszystkich wokół. Żeby nie było tragicznie- były i są też osoby, z którymi można kraść przysłowiowe konie i zawsze pomogą w potrzebie.
Autorka pokazuje różne oblicza szczęścia. Agnieszka nie potrzebuje partnera. Życie singielki, które nie koliduje z jej pracą jest dla niej idealne. Jej siostra i mama mają na to wszystko zupełnie inne spojrzenie. Próbują za wszelką cenę sprawić, żeby dziewczyna inaczej spojrzała na otaczający ją świat, zmieniła podejście do pewnych spraw. Jak wiadomo z takich akcji najczęściej wychodzi niezłe zamieszanie, które sprawia, że padają ostre słowa, puszczają nerwy. Czasami wychodzi to na dobre, czasami nie.
Pojawiające się w naszym życiu ( oraz życiu bohaterki) zawirowania, nagłe zmiany obecnej sytuacji powodują, że momentami żyć się odechciewa. Kłody rzucane pod nogi wydają się zbyt duże, żeby je przeskoczyć. Anna Szczęsna prowadząc czytelnika przez perypetie jakie trafiają się bohaterom udowadnia, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Trzeba tylko chcieć je znaleźć.
"Testerka szczęścia" to książka, która przyznaję bez bicia- na początku mnie nie porwała. Pierwsze kilkanaście stron dosłownie przemęczyłam i gdyby ktoś mnie zapytał co było na nich napisane, nie potrafiłabym odpowiedzieć. Przyszedł jednak moment, kiedy opowieść wciągnęła mnie na tyle, że nie odłożyłam książki, dopóki nie dotarłam do ostatniej kropki.
Byłam pewna, że będzie to opowieść o idealnym, słodkim życiu. Dostałam historię, która skłoniła do przemyśleń i wycisnęła niejedną łzę.
Kolejny raz przekonałam się o tym, że warto dać ksiąźce szansę, mimo, że początki są trudne ;)
W dziale bestsellery w Księgarni Tania Książka czekają na Was ciekawe pozycje idealne nie tylko na wakacje.
Komentarze
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane