Anna Sakowicz w swojej najnowszej powieści "Czas grzechu" zabiera nas w podróż do Gdańska. Rodzina Jaśmińskich, pomimo tego, co dzieje się wokół próbuje w miarę normalnie żyć. Ojciec prowadzi zakład introligatorski, matka zajmuje się domem. Dzieci pomagają ojcu w pracowni, ale mają też swoje pomysły na życie, Nie zawsze są one zgodne z oczekiwaniami rodziców i społeczeństwa.
Córki Jaśmińskich niekoniecznie chcą iść utartymi przez lata schematami. Najstarsza- Katarzyna nie chce wychodzić za mąż, za wybranego przez ojca kandydata. Jej marzeniem jest praca zawodowa, nie ma zamiaru podporządkowywać się mężczyźnie, rodzić dzieci i zajmować się domem. Pragnie korzystać z życia, pokazać światu, że kobiety mogą decydować o sobie i żyć tak jak chcą. Nie pod czyjeś dyktando.
Jej młodsze siostry są bardziej podatne na sugestie rodziców. Z czasem zaczynają zazdrościć Katarzynie "wolności". Nadal mieszkają w domu rodzinnym, wychodzą za mąż- niekoniecznie z miłości i szczęśliwie. Wypełniają swoje obowiązki, ale w głębi serca czekają na coś więcej. Na porywy uczuć, na zwykłą radość z codzienności. Na życie prowadzone na własnych warunkach.
Ich dni nie zawsze są usłane różami. Niezrozumienie ze strony najbliższych, wydarzenia toczące się w otaczającym świecie skutecznie nadają niechciany rytm, któremu powinny się podporządkować. Kobiety mają jednak wolę walki. Chcą kochać i być kochane, odkrywać nowe miejsca, nadać swojemu życiu sens.
Anna Sakowicz, znana czytelnikom jako autorka powieści obyczajowych i książek dla dzieci, według mnie idealnie odnalazła się w stworzeniu opowieści, która wpisuje się w dość odległe dla nas czasy. Na pierwszy rzut oka widać doskonały research. Opisy miejsc, wydarzeń sprawiają, że przenosimy się do świata powieści i razem z bohaterami przeżywamy zarówno dobre jak i złe chwile.
"Czas grzechu" mimo, że jego akcja toczy się w chwilach, które wielu są znane jedynie z lekcji historii, jest powieścią bardzo aktualną. Pokazuje jakie marzenia mają ludzie, czego potrzebują do pełni szczęścia. Zwraca uwagę na to, że kobiety to nie tylko matki i gospodynie domowe...one też mają prawo do normalnego życia według własnych reguł. Mogą spełniać się zawodowo, rozwijać swoje pasje i decydować o swoim losie.
Moja recenzja nie pokazuje tego, co znajdziecie na kartach powieści. Jest to tylko mały urywek, na zachętę. To co kryje się pod okładką nie da się w pełni opisać. Trzeba to przeczytać i przeżyć po swojemu.
Ze swojej strony gorąco polecam "Czas grzechu". Jest to najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym roku ( mam ich na dzień dzisiejszy na koncie 40) i nie wiem czy trafi się lektura, która zrzuci ją z podium.
Ani gratuluję kolejnej cudownej książki i z niecierpliwością czekam na następny tom!
Komentarze
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane