Przejdź do głównej zawartości

Nie zawsze czytamy

Książki kupujemy najczęściej w Biedronce i Pepco- z wiadomych względów- ekonomia. W Pepco jest na prawdę duży wybór pozycji dla najmłodszych. Biedronka też ma ostatnimi czasy fajne akcje książkowe. Zawsze czekam na takie okazje i biegnę po nowe "zabawki". Wolę Młodej kupić książkę niż kolejny klamot, który zajmie ją na 5 minut. Owszem książkę też odłoży na półkę ale na pewno do niej później zajrzy. 

Nie wszystkie pozycje z naszych zbiorów czytamy. Powód jest jeden- są to książki w których opowieści brak. Służą do poznawania najbliższego otoczenia poprzez obrazki w nich przedstawione.

Pierwsza z nich to

Według mnie jest to świetna książeczka pokazująca maluchowi rzeczy oczywiste: poznaje części swojego ciała, do czego one służą. Przedstawione są również codzienne czynności- toaleta, kąpiel, jedzenie, zabawa- czyli to co dziecku najbliższe. L oglądając zawsze opowiada mi co przedstawiają obrazki, co robią dzieci i dorośli. Najgorszy moment był wtedy gdy Młoda jeszcze nie chodziła. Pokazywała mi na stopy w książce i mówiła, że będzie robić tup tup jak inne dzieci. Ale o złych chwilach zapominamy i dalej o naszej miłości rozprawiamy :)

Kolejny świetny tytuł


100 zdjęć do nazwania- jak widać na okładce wybrałam przedmioty najbliższe maluchom. W środku znaleźć można pomieszczenia domowe i najważniejsze sprzęty jakich się używa. Są produkty spożywcze, części garderoby, zabawki, plac zabaw. Zdjęcia są bardzo realne. Co według mnie jest ogromnym plusem. L nie ma problemu z pokazaniem i nazwaniem przedmiotu- pokazuje mi go również w naszym domu.

Chciałabym przedstawić dziś jeszcze jedną książkę którą oglądamy i same opowiadamy


Kształty i wielkości- podczas akcji w Biedronce zakupiłam- bardzo żałuję, że nie było innych z tej serii. Kształty przedstawione są na przykładach z codziennego życia. Dziecko łatwo zapamiętuje co jest trójkątem, kwadratem, prostokątem. Z wielkościami u nas jest jeszcze różnie ale z czasem na pewno będzie lepiej.

Podsumowując według mnie warto posiadać książki, których się nie czyta:) Zarówno dorosły jak i dziecko mają świetną zabawę wymyślając nowe historyjki do obrazków. O tym, że warto rozwijać wyobraźnię dziecka mówić nie muszę. Nam również przyda się trening szarych komórek :)



Komentarze

  1. uwielbiamy obrazki dla maluchów! mam większość serii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My póki co mamy jedną ale czekam aż pojawią się w marketach :) albo jak Wam się znudzą i zrobimy wymianę :D

      Usuń
  2. Też posiadamy kilka tego typu książeczek i mimo że Córcia ma już ponad 6 lat to czasem jeszcze ogląda je sobie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdzam ,,Obrazki dla maluchów" są świetne, a wybór jest ogromny.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne są takie książeczki :) A już niebawem dostaniecie w przesyłce coś do nauki angielskiego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młoda lubi angielski i bardzo się cieszymy z wygranej :D

      Usuń
  5. U nas cieszyły się takie książeczki ogromnym powodzeniem, gdy Milo była młodsza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne ksiazeczki my swoje najczesciej wypożyczamy z trzech bibliotek tak jest nawet ekonomiczniej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne pozycje. My też jak na razie częściej oglądamy niż czytamy . :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane