Przejdź do głównej zawartości

"Kobieta ze wschodu" M. Kuśmierek



Zimowy, grudniowy dzień. Przygotowania do świąt idą pełną parą. Ostatnie zakupy, potrawy... dla wielu ludzi ostatnie w ich życiu.

Wybuch w krakowskiej galerii jest końcem dla jednych, zaś dla innych początkiem historii, która pozostawi po sobie jeszcze więcej ofiar.

Służby działają na pełnych obrotach, szukają sprawców, ale w tym samym czasie dzieją się też inne rzeczy. Pojawia się tytułowa "Kobieta ze wschodu", która zostaje porwana i przywieziona do Polski jako prostytutka. Nie byłoby wokół niej takiego szumu, gdyby nie to, że jest córką rosyjskiego ministra. 

Major, będący jednocześnie szpiegiem zajmuje się dostarczeniem kobiety do ojca. Jak wiadomo, bezpiecznie nie będzie. Lawina zdarzeń, powiązanych ze sobą spraw i ludzi pędzi jak szalona. Nie wiadomo, kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem. Za każdym rogiem czai się niebezpieczeństwo, któremu bohaterowie muszą stawić czoła. Zaufani ludzie, kontakty sprzed lat znaczenie ułatwiają wykonywanie zadania. Niestety w momentach, w których sprawa praktycznie się wyjaśnia, pojawiają się nowe okoliczności i zabawa zaczyna się od nowa. 

Tatiana przez chwilę jest bezpieczna, są jednak osoby, mające wobec niej zupełnie inne plany. Kobieta zaczyna działać na własną rękę. Czy wyjdzie jej to na dobre? 

Akcja powieści toczy się w wielu miejscach- w Polsce, Rosji, Francji, na Ukrainie, we Włoszech, na Bliskim Wschodzie. Konflikty , narastające napięcia między krajami, dodatkowo zwykła codzienność i problemy szarych obywateli. 

Szybka akcja, przeskoki w czasie na początku trochę mnie męczyły. Musiałam wracać do poprzednich rozdziałów, żeby połapać się o co w tym wszystkim chodzi. Tak było przez chwilę. Później wpadłam w wir wydarzeń z których ciężko było na chwilę wyskoczyć. 

Historia jak najbardziej wciągająca, napisana przyjemnym językiem. Wydarzenia, choć będące fikcją, sprawiają, że człowiek zastanawia się czy coś podobnego nie będzie miało kiedyś miejsca. Być może już się wydarzyło, ale zostało skutecznie zamiecione pod dywan przez specjalistów. 

Rzeczywistość ma przed nami wiele sekretów i niespodzianek. Tak samo jak "Kobieta ze wschodu".

Mateusz Kuśmierek napisał świetną książkę, którą z czystym sumieniem mogę polecić. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

Komentarze