Przejdź do głównej zawartości

"Wizjer" M.Witkiewicz

 


Magdalena Witkiewicz jest znana jako specjalistka od szczęśliwych zakończeń. Sięgając po  jej książki możemy spodziewać się historii, które wzruszą, zdenerwują, pobudzą zmysły i na pewno zakończą się happy endem. 

Autorka postanowiła spróbować swoich sił w nowym gatunku ( pisała wcześniej mocniejsze książki w duecie). Czy samodzielna podróż przyniosła oczekiwane efekty?

"Wizjer" to pozycja, która dobitnie pokazuje czytelnikom co dzieje się w sieci. Gdzie wędrują udostępniane przez nas dane, zdjęcia. Zwykłe zostawienie lajka nie pozostaje w internecie bez echa. 

W obecnych czasach życie praktycznie przeniosło się na zdalne tory. Spędzamy więcej czasu przed monitorem. Dzieci uczą się, dorośli pracują za pośrednictwem komputerów. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, ale warto pomyśleć nad bezpieczeństwem i dwa razy zastanowić się nad tym co pokazujemy całemu światu.

Magdalena Witkiewicz w swojej powieści pokazuje jak łatwo zaprogramować czyjeś życie. Przypadkowe wydarzenia, spotkania wcale nie muszą być zrządzeniem losu. Ktoś, mając wiedzę i narzędzia może kontrolować nasze życie, postrzeganie rzeczywistości, mieć wpływ na najmniejsze rzeczy, które budują codzienność. 

Świat komputerów, analiz, przepływu informacji, kodowania itp., jest dla mnie nie do końca zrozumiały. Autorka idealnie wyjaśnia mechanizmy działania w tym zakresie. To co zaczarowane, zaczyna być bardziej realne dla szarego człowieka.

Książka zabiera nas nie tylko do świata metadanych. Świetne intrygi, wątki miłosne, (nie)zwykła codzienność. Sekrety, które po latach wychodzą na światło dzienne. Rozterki, które dotykają zwykłych śmiertelników. Wszystko idealnie napisane, powiązane i skłaniające do myślenia.

Rozrywka, którą serwuje czytelnikom Magdalena Witkiewicz jest na najwyższym poziomie. "Wizjer" to książka z tych, które nie pozwalają się odłożyć. Każda kolejna przeczytana strona zachęca do tego, żeby jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów. 

Jestem bardzo na tak i zdecydowanie polecam Wam tę lekturę. Czekam na kontynuację, bo zakończenie bardzo się o to prosi ;)

Specjalnie nie zagłębiałam się w opisywanie fabuły- gdybym to zrobiła, mógłby z tego wyjść spojler, a to psuje całą frajdę z poznawania historii. 

Komentarze