Przejdź do głównej zawartości

Zagrajmy w otwarte karty


Źródło: internet

Dzień zapowiadał się świetnie...ale jak coś się dobrze zapowiada to przeważnie coś to psuje.
Tak też było dnia dzisiejszego.

Wnioski:

Powinnam siedzieć z telefonem przy tyłku i po pierwszym sygnale odbierać- sorry nie pracuję na infolinii.
Moje sprawy są nieważne, trzeba rzucić wszystko bo ktoś ma inną wizję
Muszę coś zrobić- muszę to ja zjeść śniadanie, umyć zęby i z kibelka skorzystać- tak na marginesie
Jestem złą osobą, bo robię to co uważam za stosowne.

Nie usłyszałam tego oczywiście w twarz.
Wiem, że nie wyglądam zbyt przyjaźnie ale jeśli ktoś coś do mnie ma wypadałoby powiedzieć to mi a nie wciągać w rozgrywki osoby trzecie. Mieszać w moich relacjach z innymi dla własnych korzyści.

Czara się przelała ( tak to się chyba mówi). 
Przedstawiłam swoje stanowisko- co oczywiście jeszcze pogorszyło sprawę. 
Ale czy to źle, że człowiek jasno przedstawia to co mu nie pasuje?
Chce mieć wszystko czarno na białym i nie żyć w domysłach i zakłamaniu żeby nikogo nie urazić.

Przykro mi niezmiernie z tego powodu ale nie będę żyć pod czyjeś dyktando i całe życie ulegać.
Mam swoje plany, które będę realizować w sposób dla mnie dobry a nie dla kogoś.

Dziękuję za uwagę już mi trochę lepiej:)