Przejdź do głównej zawartości

Wpływ diety na uzębienie dziecka.

Jednemu dziecku wychodzą zęby gdy ma 4 miesiące, inny maluch może pochwalić się pierwszym kiełkiem w okolicach pierwszych urodzin. Duży wpływ na to mają geny ale i dieta.

Byliśmy z L na szczepieniu- dokładnie nie pamiętam na którym. Pediatra pyta się co Młoda je...opowiadam jej więc, że warzywa i owoce- przewaga, mięso, jajka, jogurty naturalne itp. W odpowiedzi słyszę, że to widać. Oczy robię jak 5 zł i pytam jak to? Ma dość dużo zębów jak na swój wiek, nie choruje. Dostaje wiele witamin i minerałów i ma to ogromny wpływ na stan i ilość zębów.
Dodam, że słodkie rzeczy zaczęła dostawać dość późno, czekolady spróbowała pierwszy raz mając 1,5 roku i długo jej przygoda nie trwała ponieważ czekolada ją uczula...

Mogłabym podawać jej jogurty "owocowe" danonki itp. przecież wzmacniają kości bo mają dużo wapnia i wit.d. Może i mają, jednak cukier w nich zawarty niszczy wszystko. Witaminy nie wchłaniają się tak dobrze jak powinny. Dziecko jedząc produkty z jak najmniejszą ilością cukru będzie miało ich więcej. Małe grzechy od czasu do czasu nie zaszkodzą, ale jeżeli tylko tym karmimy nasze pociechy nie oczekujmy cudów. Na temat tego jak karmię L nasłuchałam się wiele. Jednak mało mnie to boli ze względu na to, że ma idealne wyniki morfologii ( lekarka pytała się co ja robię, bo dziwne jest to, że dziecko w jej wieku nie ma anemii) i wcina to wszystko co jej podam ze smakiem.

Co podawać do picia? My od początku podajemy wodę ( bez dodatku cukru- co mi sugerowano- bo Młoda na pewno samej wody się nie napije). Zdarza się okazjonalnie wypicie herbatki czy soku. Jak mówi L: woda zdrowia doda:) i to właśnie ona przeważa.

Jak wiadomo wit. D3 ma ogromny wpływ na nasze kości- co się z tym wiąże na zęby. Słyszałam różne poglądy na ten temat. Jedni mówią, że w lato się nie podaje, inni żeby podawać tylko do 6 miesiąca życia (?!) lub do 3 lat. Jak zwykle mam inne spojrzenie na to wszystko. Ja po konsultacji z pediatrą i innymi specjalistami podaję Młodej d3 także latem. Smaruję ją kremem z filtrami a jak wiadomo hamują one dobroczynne działanie promieni słonecznych na organizm. Jedna maleńka kropelka nikomu nie zaszkodziła. Niedobór jak wiadomo może mieć różne nieprzyjemne konsekwencje. O witamince pisałam tutaj.

Jednak to wszystko nie wystarczy aby nasze i dziecięce uśmiechy były piękne:)
Dorosły myje zęby...dlaczego? Dlatego żeby mu z buzi nie śmierdziało, żeby nie straszyć resztkami jedzenia itp. Dziecko samo nie da rady tego wszystkiego ogarnąć. Musimy pomóc najmłodszym i uczyć ich jak dbać o zębole. Żeby nie straszyły nieprzyjemnym zapachem podczas zabawy z innymi. Psujące się zęby nie wyglądają zbyt estetycznie i z buzi nie wydobywa się konwaliowy zapach. Żeby tego uniknąć szczotki i pasty w dłoń i do boju :D



Komentarze

  1. To wszystko bardzo ważne, bo zęby mamy jedne. Też jestem zwolenniczką podawania dziecku zdrowego jedzenia i ograniczenia słodyczy a sama pewnie będę się starać aby mój synek długo nie jadł słodyczy i słodkich napojów. Ostatnio jak przepajałam malca - mimo karmienia piersią tak zaleciła pediatra- też nie słodziłam ani herbatki koperkowej (tej zaparzanej, nie rozpuszczalnej) czy wody. Mały wypił i wodę i herbatkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje córy też piją tylko wodę. W przedszkolu starsza pija inne "płyny" - herbaty, kompoty... Gdziekolwiek nie pójdziemy, do znajomych, do restauracji nigdy nie chcą "soku" - woda to jest to co lubią. Staram się aby jadły sporo warzyw i owoców. Co do jogurtów - jedzą smakowe, latem podaję naturalny z owocami.
    Co do witaminy D - to ja już sama zgłupiałam, przy 1 córce inne zalecenie, przy 2 inne - ciągle coś się zmienia w "zasadach" - tak więc po roku zrezygnowałam z Wit D - od jesieni do wiosny za to obie piją tran + czasem inne "witaminowe" specyfiki. Najważniejszy rozsądek i umiar :D we wszystkim pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane