Większość ludzi marzy o życiu idealnym. Idealny dom, mąż/ żona, dzieci itp.
Perfekcyjne obrazki krzyczą do nas ze wszystkich stron.
Czy ideały są dobre? Czy za szybko nam się nie znudzą...
"Już nie uciekam" Anny Sakowicz to ostatnia część trylogii kociewskiej. Opowiada o losach Joanny. Nauczycielki po 40- tce, która na prośbę matki jedzie do " potrzebującej" pomocy cioci (tu znajdziecie recenzje poprzednich części- klik).
Asia sprzedała mieszkanie w Szczecinie, układa sobie życie u boku "idealnego" Artura, zamierza otworzyć kawiarnię. Wszystko jest na dobrej drodze do happy endu. Jednak...
Szczęśliwe zakończenie nie będzie takie jak mogłoby się wydawać.
Po drodze nastąpi wiele zawirowań. Pojawią się pokusy, nieprzyjemne sytuacje, trup w szafie, widmo przeszłości i wredni przyszli teściowie.
Zabrzmiało strasznie? Nie bójcie się, nikomu krzywda się nie stanie. Ciocia Zosia ( moja ulubiona bohaterka) i jej przyjaciele zadbają o to, żeby zmarszczki pojawiały się na naszych twarzach ( oczywiście mam na myśli te od śmiechu).
Mama Aśki też nie da o sobie zapomnieć i trochę intryg wplecie w życie córki.
Dla równowagi pojawią się również smutniejsze momenty...jak wiadomo główna bohaterka jest wolontariuszką w hospicjum. Miejsce to nie wiąże się z nadzieją, radością, ale cuda też się na tym świecie zdarzają.
Przyjaciele, na których Joanna może zawsze liczyć, są, wspierają, dają kopniaki do dalszego działania. Bez nich ciężko żyć- nie tylko fikcyjnej postaci. Chyba zgodzicie się ze mną? ;)
Anna Sakowicz jak zawsze trafia w mój czytelniczy gust ( pokochałam jej pióro od pierwszej przeczytanej książki i zdania nie zmieniam). Kupiła mnie swoim poczuciem humoru, opisywaniem z pozoru zwykłego życia w sposób, który z szarego dnia wyciąga mnóstwo faktów i sprawia, że jest przygodą, a nie kolejną wyrwaną z kalendarza kartką. Jest wart zapamiętania, zastanowienia się i wyciągnięcia wniosków.
Idealna proporcja pomiędzy sytuacjami komicznymi i tymi trudniejszymi, to coś za co bardzo cenię prozę Anny Sakowicz.
Gorąco zachęcam Was do zapoznania się z twórczością autorki. Ani dziękuję za kolejną cudowną książkę, a Wydawnictwu Szara Godzina za egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane