Przejdź do głównej zawartości

Jaki jest Twój szlak?


Katarzyna Targosz, znana jako Matka na Szczycie ( klik) oddała w ręce czytelników swoją najnowszą powieść "Szlak Kingi". Autorka miała dłuższą przerwę w wydawaniu książek. Czy warto było czekać? Czy Kinga skradnie czytelnicze serca?


Już na wstępie powiem, że podczas lektury książek Kasi występują u mnie pewne utrudnienia. Już Wam mówię o co chodzi.

Znam się z autorką prywatnie i przez to zamiast widzieć bohaterkę, mam przed oczami uśmiechniętą twarz Kasi ( dziewczyna na okładce, mimo, że piękna ni w ząb nie pasuje do moich wyobrażeń :) ). Staram się jak mogę, żeby oddzielić życie prywatne od fikcji literackiej, ale mi się to nie udaje.

Niektóre historie opisane na kartach powieści znam z rozmów. Wiadomo, że tworząc bohatera przekazuje się swoje emocje, odczucia, przeżyte sytuacje...

Teraz już nie marudzę i przechodzę do treści.

O czym jest "Szlak Kingi"?

Historia młodej dziennikarki pracującej w piśmie kobiecym. Bohaterka nie ma rodziny, z partnerem nie bardzo jej się układa. Wolny czas spędza najczęściej na imprezach. Tłumaczy to sobie na różne sposoby, ale powód jest bardzo oczywisty- zabawa, alkohol- to ucieczka przed samotnością. 

Koleżanka z pracy przygotowuje artykuł o wróżbach. W celu zdobycia jak najlepszego materiału udaje się do wróżki. W jej ślady idzie również Kinga. W tym momencie zaczyna się fascynacja tarotem. W życiu dziewczyny zaczynają dziać się dziwne rzeczy, których do końca nie potrafi sobie wytłumaczyć.

Pewnego dnia dostaje propozycję służbowego wyjazdu w góry. Jej zadaniem jest zrobienie relacji z nowo powstałego obiektu SPA. Z pozoru nudny wyjazd okazuje się przełomowym momentem w życiu dziennikarki.

W Krościenku poznaje niesamowitych ludzi, dzięki którym zmienia swoje spojrzenie na życie, na otaczający ją świat. Wraca również na opuszczony przed laty szlak wiary. Dzięki nowym przyjaciołom, których traktuje jak rodzinę i którzy również ją tak traktują, jej wiara z dnia na dzień się umacnia. Na początku boi się nieznanego. Targają nią sprzeczne emocje. Raz się wstydzi, raz cieszy. Nie do końca potrafi określić swoje myśli i uczucia.

Świat Kingi nabiera barw. Samotność, która była jej nieodłączną towarzyszką odchodzi w zapomnienie. Radość jaką czuje bohaterka jest ogromna. Niestety jak to w życiu bywa, nie może być zbyt słodko. Tragiczne doświadczenia, dotykające bliskie sercu Kingi osoby, wystawiają dopiero co odzyskaną wiarę na próbę. 

Więcej na temat treści nie powiem. Musi pozostać mały niedosyt, żebyście chcieli poznać losy bohaterów i sięgnęli po książkę.

"Szlak Kingi" to książka gdzie głównym tematem jest wiara - wiara w Boga, w drugiego człowieka. Przebaczenie, zrozumienie, czyli wszystko to co w życiu ważne. Katarzyna Targosz serwuje czytelnikowi wachlarz emocji, przeżycia bohaterki, z którymi się utożsamia. Skłania do przemyśleń, do zastanowienia się na własnym życiem, szlakiem, jakim chcemy kroczyć.

Razem z bohaterką kroczymy "Szlakiem Kingi", który naprawdę znajduje się w Krościenku nad Dunajcem. Ja osobiście na czas lektury przeniosłam się tam, widziałam piękne krajobrazy, czułam zapachy...autorka idealnie oddała klimat miejsca, w którym jeszcze nie byłam, ale jeśli się tam pojawię z pewnością będzie tak jak sobie to wyobraziłam. Poczułam chęć spakowania się w jednej chwili i wyjazdu...wyjazdu do miejscowości w której dzieją się wspaniałe rzeczy, ludzie są pomocni i życzliwi. 

Powieść Katarzyny Targosz oceniam ( nie patrząc na naszą znajomość) jako godną polecenia. Naprawdę szczerze Wam mówię, że warto spędzić czas z tą lekturą.  Wzruszycie się, zdenerwujecie, przeżyjecie z bohaterami chwile grozy i radości dla równowagi. Czyli, jak często powtarzam- dla mnie jest wszystko to, czego szukam w dobrej książce.

Powiem też w sekrecie, że mogą się dziać niezrozumiałe rzeczy. U mnie przygasało światło, co powodowało uczucie niepokoju...dlaczego? Tego też dowiecie się czytając "Szlak Kingi".

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu eSPe oraz Kasi, bez której ta historia by nie powstała :)

Komentarze