Lubicie węże? Ja nie cierpię, przeraźliwie się ich boję ( podobnie jak żab i innych oślizgłych stworzeń). Dostając propozycję zrecenzowania książki "Dom węży", której autorem jest Mateusz Lemberg trochę się obawiałam, że mogę nie przetrwać tej lektury. Wiecie jednak jak jest- jeżeli nie spróbujesz, to się nie przekonasz.
Dostałam więc swój egzemplarz i zabrałam się za czytanie. Co ciekawego znalazłam pod okładką, która w dotyku jest podobna do skóry węża ( podobno- nie wiem, ponieważ nigdy w życiu nie dotykałam węża :))?
Alicja, młoda kobieta, nieszczęśliwa żona, trzymana przez swojego męża ( byłego policjanta) w złotej klatce. Każdy jej ruch jest kontrolowany, pieniądze na zakupy wydzielane. Kobieta nie może samodzielnie podejmować decyzji, wszystko jest w rękach jej "pana".
Dziewczyna nie należy do takich, które szybko się poddają. Skutecznie kombinuje, odkłada monety, które zaoszczędza, zawyżając ceny produktów. Pod wpływem spotkania klasowego i jednego ze szkolnych kolegów podejmuje decyzję o ucieczce. Wszystko dopięte jest na ostatni guzik. Bilet na pociąg do Berlina, który ma dowieźć bohaterkę na fikcyjne szkolenie, możliwość załatwienia fałszywego dowodu. Kobieta żegna się z mężem na dworcu, pociąg odjeżdża. Alicja nie dociera jednak do Berlina. Wysiada na kolejnej stacji w Warszawie i zaczyna realizację zamierzeń.
Umawia się z kolegą, który ma załatwić fałszywy dokument. Po wizycie u niego zostaje porwana. Jest przypadkową ofiarą psychopaty, który gwałci i zabija kobiety, do swojej zbrodni używa węży- dokładniej są to kobry. Wszystko nagrywa i umieszcza w szyfrowanych zakamarkach sieci.
Alicji udaje się uciec. Niestety nie jest to koniec jej przygód. Teraz ucieka nie tylko przed mężem, ale też przed zabójcą i szeregami policji. Nie wie komu może ufać, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem.
Więcej się ode mnie nie dowiecie;) Mogę Was jedynie zachęcić do lektury książki, która zapewnia sporą dawkę emocji. Mateusz Lemberg skutecznie myli czytelnika. Myślisz, że już wiesz, co się wydarzy, kto jest tym złym...a tu nagle niespodzianka, sprawy podążają w innym kierunku.
Strach, złość oraz cały wachlarz innych emocji towarzyszył mi podczas czytania. Momentami nie rozumiałam zachowań bohaterów, za chwilę wszystko się wyjaśniało. Stopniowane napięcie, akcja, która jest dynamiczna- jak dla mnie idealne zestawienie, którego szukam w książkach.
Autor oprócz dobrej sensacji, mrocznych występków porusza w swojej powieści bardzo ważny temat- przemoc wobec kobiet. Ciągle się o tym mówi, kolejne akcje pojawiają się w mediach, a jednak... tragiczne rzeczy nadal dzieją się w czterech ścianach wielu domów. Ślepa miłość pozwala wytłumaczyć zachowania oprawcy.
Jakie są moje wrażenia po lekturze?
Było to moje pierwsze ( zapewne nie ostatnie) spotkanie z twórczością autora. Muszę przyznać, że było to spotkanie idealne. Od książki nie mogłam się oderwać. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów, razem z nimi bałam się i denerwowałam. Z jednej strony chciałam poznać finał opowieści, z drugiej nie chciałam, żeby się kończyła.
Jeżeli lubicie mocne wrażenia- "Dom węży" poleca się do czytania. Ja również gorąco polecam tę lekturę.
Wydawnictwu Od Deski Do Deski serdecznie dziękuję za egzemplarz recenzencki.
Komentarze
Prześlij komentarz
Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane