Przejdź do głównej zawartości

Jak pokochać książki?


To, że słowo pisane jest w naszym domu uwielbiane - wiecie doskonale. Są jednak osoby, które niekoniecznie lubią spędzać czas z książką. Nic na siłę, nikogo krytykować nie mam zamiaru. Promowanie czytelnictwa jest jednak jednym z moich ulubionych zajęć i będę zachęcać do sięgnięcia po książkę, podrzucając interesujące tytuły i inne atrakcje związane z literaturą. 

Są rodzice, którzy chcieliby, żeby ich dzieci zainteresowały się książkami, ale one uparcie idą w innym kierunku. Tu również nic na siłę, ale warto próbować, kombinować. 
Najmłodszych nie zawsze zainteresuje słowo pisane. Wydawnictwo Babaryba ma w swojej ofercie sporo książek, które zastąpią tablet, rozbudzą wyobraźnię podczas wspólnej zabawy, a nawet pozwolą czarować. Moja Młoda przygodę z Babarybą zaczęła od "Naciśnij mnie"- miała wtedy trzy latka. Do tej pory świetnie się z nią bawi.

Dziś opowiem Wam o pozycji "Pokochaj mnie". 




Jak widać na załączonych obrazkach, książka "zmusza" dziecko do dialogu. Czy to nie świetna zabawa? Komuś może się wydawać, że to bez sensu. Z tym się nie zgodzę. "Pokochaj mnie" przetestowałam na mojej sześciolatce. Bawiła się świetnie, kilka razy brała sama książkę, czytała, rozmawiała. Gdy zapytałam czy jej się podoba- odpowiedziała, że bardzo.
Książka, która kocha czytelnika, zachęca też do rozmów o uczuciach, może być świetnym wstępem do zabaw w tym temacie. Wszystko zależy tylko od nas i naszej wyobraźni, dzięki której dzieją się niesamowite rzeczy. Przede wszystkim wspólne spędzanie czasu z dzieckiem- to co w zabieganym życiu często odchodzi na dalszy plan.


"Jedź! Jedź! Stój!" to kolejny tytuł, na który warto zwrócić uwagę. Dlaczego?








Opowieść o pracy na budowie umożliwia poznanie maszyn i specyfiki ich pracy. Zadania jakie mają do wykonania, nie zawsze są łatwe. Żeby wszystko szło sprawnie potrzebna jest współpraca. Do grona "budowlańców" dołącza najpierw zielona kulka, która zachęca do pracy. Wszyscy działają na pełnych obrotach, co powoduje małe zamieszanie. Kolejnym gościem jest czerwona kuleczka, która zatrzymuje pracę. Wszyscy wtedy odpoczywają... zanim kolorowe ludziki doszły do porozumienia w ilości wypowiadanych komunikatów, wykonywanie obowiązków nie wyglądało tak jak powinno.

Pracuję z dziećmi, posiadam swoje osobiste, więc wybaczcie lekkie odchylenie, ale w takich historiach zawsze szukam aspektów edukacyjnych. W tej książce jest ich sporo- poznajemy wspomniane maszyny, ich rolę na budowie. Kolory, sygnalizację świetlną...

Co możemy zrobić podczas i po lekturze? Odgrywać scenki, stworzyć makietę, rozmawiać o ważnej roli współpracy w grupie, podczas wykonywania zadań. 

Jak dla mnie bomba? A co Wy sądzicie? Podobają się Wam takie książki? Może polecicie mi jakieś ciekawe tytuły?

Komentarze