Przejdź do głównej zawartości

To ja cię znalazłem.


Ciąg dalszy historii na którą podobno czekacie ;) Bohaterom wypadało nadać imiona. Będzie to Luiza i Karol. Czemu nie pytajcie- takie przyszły mi na myśl.
Tradycyjnie wrzucam linki do poprzednich części

Schodząc po schodach Luiza nadal zastanawiała się czego tak naprawdę chce od niej Karol. Ciągle nie wierzyła w jego czyste intencje. Znalazła się przed wejściem hotelowej restauracji. Dwa głębokie wdechy i ruszyła na spotkanie z szefem.

Rozejrzała się. Przy stoliku pod oknem siedział Karol z jakąś kobietą. Widać było, że znają się bardzo dobrze. Odetchnęła z ulgą. Ma kogoś nic mi nie "grozi". Uśmiechnięta i wyluzowana podeszła. 

Gdy ją zobaczył pojawił się blask w jego oczach. Przez chwilę wpatrywał się w Luizę bez słów. Wydało jej się to dość dziwne. Siedział z kobietą, na palcu nieznajomej błyszczał piękny pierścionek a on zachowuje się jakby świat przestał istnieć.

Chwila niezręcznej ciszy... przerwała ją wyciągając rękę na powitanie do siedzącej z Karolem kobiety. 
- Jestem Anna miło mi. 
Szef wrócił na ziemię. Przywitał się. Zamówili obiad i dość szybko przeszli do omawiania szczegółów.

Luiza miała zostać managerem jednego z sieci sklepów odzieżowych. Jej stanowisko dotychczas zajmowała Anna, Jednak kobieta była w ciąży i wybierała się na zwolnienie. 
-Plan działania będzie następujący: przez pierwszy miesiąc będziesz pracowała z Anią, ona wszystkiego Cię nauczy- oznajmił. -Jeśli będzie ci się podobało zostaniesz na tym stanowisku. Jeśli nie wymyślimy coś innego.
-Pasuje?- spytał. 

-Jasne, że tak. Jechałam tu z myślą o szukaniu pracy a ona znalazła mnie. Czego chcieć więcej?- odpowiedziała podekscytowana. 
-Nie praca cię znalazła lecz ja- odparł z zawadiackim uśmiechem.

Ciągle coś jej nie pasowało. Siedzi ze swoją narzeczoną jednocześnie wykazując zainteresowanie mną...coś tu nie gra. 
Ania przeprosiła ich na chwilę. Dolegliwości ciążowe dawały o sobie znać.
Podczas jej nieobecności zapytał Luizę o mieszkanie. Czy znalazła już coś dla siebie, czy potrzebuje zaliczki na wynajęcie lokum. 

-Dopiero zacznę szukać mieszkania. Po podróży musiałam trochę odpocząć. Nie miałam do tego głowy. Jutro się tym zajmę. 
-Jeśli chcesz moja propozycja jest nadal aktualna...

W tym momencie nie wiedziała co odpowiedzieć, co ma o nim myśleć...
Proponuje pokój w mieszkaniu w pakiecie z narzeczoną, która jest w dodatku ciężarna. Facet jest jakiś dziwny.

Ania wróciła. Nie czuła się najlepiej poprosiła Karola żeby już pojechali już do domu.
Na pożegnanie ponownie dodał, że propozycja jest nadal aktualna. Jest do dyspozycji w każdej chwili gdyby potrzebowała pomocy. 

Została sama...rozbita wewnętrznie bardziej niż kiedykolwiek. 
W co on gra?

Komentarze

  1. A widzisz, bo Karole to bajeranty są. Wiem to z doświadczenia- pracowałam z dwoma Karolami i powiem Ci, że potrafili dowartościować kobiety, ale z drugiej strony trzeba było uważać na ich słówka i spojrzenia. W każdym razie wspomnienia mam miłe:). Dobre imię wybrałaś!

    Ciekawe, kim jest ta kobieta, z którą siedział Karol? A kiedy będzie "Greyowo" ;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie zdradzę bo nie będziesz chciała czytać dalej ;)

      Usuń
    2. Będę! Wciągnęłam się, nic na to nie poradzę!

      Usuń
  2. GoSZa. Ty to potrafisz... :) I teraz mam czekać co dalej? Proszę Cię, pospiesz się z następną częścią :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpliwości ;) A zostanie Ci to wynagrodzone ;) mam nadzieję

      Usuń
  3. Robi się coraz ciekawiej! Pojawiła się nie lada zagadka! Mz to najlepszy z dotychczasowych fragmentów! Trzyma w napięciu i jestem coraz ciekawsza, co będzie dalej!
    Tylko tak z zawodowego doświadczenia mam jedną uwagę (nie do treści, bo ta jest super, ale do formy) - zapis dialogów powinien wyglądać trochę inaczej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jak to ugryźć? Bo ja wiesz trochę nieogarnięta jestem w tej dziedzinie ;)

      Usuń
    2. Wygląda to tak:

      "Chwila niezręcznej ciszy... Przerwała ją, wyciągając rękę na powitanie do siedzącej z Karolem kobiety.
      - Jestem Anna, miło mi.
      Szef wrócił na ziemię. Przywitał się. Zamówili obiad i dość szybko przeszli do omawiania szczegółów."

      I na takiej zasadzie zawsze:)
      Lub, jeśli masz w środku coś, to wtedy tak:

      "Luiza miała zostać managerem jednego z sieci sklepów odzieżowych. Jej stanowisko dotychczas zajmowała Anna, jednak kobieta była w ciąży i wybierała się na zwolnienie.
      - Plan działania będzie następujący: przez pierwszy miesiąc będziesz pracowała z Anią, ona wszystkiego Cię nauczy- oznajmił. - Jeśli będzie ci się podobało zostaniesz na tym stanowisku. Jeśli nie wymyślimy coś innego."

      Generalnie zawsze wypowiedź bohatera zaczyna się od nowego akapitu i myślnika. Jeśli następuje jakieś określenie narratora, typu "spytał", "oznajmił", to między tym określeniem, a wypowiedzią bohatera także myślnik.
      Są tam jeszcze różne myki z wielkością liter w zależności od tego, co następuje potem, ale w tym to większość pisarzy podobno robi błędy (ja też;p), bo to już bywa skomplikowane.
      Mam nadzieję, że pomogłam;)

      Usuń
  4. Dopiero dzisiaj zapoznałam się z tą historią. Czekam na ciąg dalszy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och Karol 3? :) Pisz, pisz, chętnie poczytam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mi się trafiła historia :) Muszę nadrobić koniecznie poprzednie części :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. To przecież tylko pracownica ta Anna. :) wciągnęłaś mnie :)
    Naslonecznej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozumiem, że ciąg dalszy będzie jutro? :D :D :D Absolutnie nie możesz nas teraz trzymać w niepewności chociaż mam pewne podejrzenia co do osoby Ani ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A kto powiedział, że Ania to jego narzeczona? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeci odcinek ciut inny, ale równie ciekawy. Kim jest Anna? Siostra? Przyjaciółka? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Młoda pisz szybciej bo czekam na ciąg dalszy .Fajna lektura na deszczowe dni,ale co z tego będzie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem co będzie ;) Będę pisać dalej spokojnie ;)

      Usuń
  12. No kurcze...czy to musi zawsze się kończyć tak, że nie mogę się doczekać następnej części? Ja chcę więcej!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane