Przejdź do głównej zawartości

Stylowo...czyli jak?




Każda z nas lubi dobrze wyglądać. Ubrać ładne ciuchy, mieć doskonały makijaż. Obserwujemy, podglądamy, inspirujemy się różnymi stylami. Bardzo łatwo się w tym wszystkim pogubić.
Na ratunek spieszy nam Katarzyna Tusk.
Jesteście ciekawi co znajduje się na pod okładką?

Zacznę od tego, że książka jest pięknie wydana. Minimalistyczna okładka i wnętrze mają swój urok. W środku znajdziemy oczywiście ładne zdjęcia, ale całokształt, który nie jest przesadzony bardzo mi się podoba.

Słysząc informacje o wydaniu książki, spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Nie bardzo miałam chęć na zapoznanie się z zawartością. Jednak moja ciekawość wygrała i wypożyczyłam "Elementarz stylu" w bibliotece.

Autorka na podstawie własnych doświadczeń kieruje czytelników na pewne tory myślenia o ubiorze, o modzie. Doradza na co warto zwrócić uwagę przy wyborze garderoby, jak rozmieścić ją w szafie. Bardzo ciekawie wplata historie ze swojego życia, co sprawia, że człowiek nie czuje się jak pod okiem groźnej stylistki każącej wywalić zawartość całej szafy do śmieci.

Krok po kroku prowadzi do etapu osiągnięcia elegancji na przyjęciach, weselach, imprezach rodzinnych, jak i również na co dzień- w pracy, domu, na wyjeździe. 

Katarzyna Tusk przyznaje się otwarcie do błędów jakie popełniła, zanim znalazła się na obecnym etapie. Stosując kilka z jej rad możemy uniknąć wielu nieprzewidzianych i niezbyt miłych sytuacji. 

Bardzo podoba mi się podejście autorki do czytelników. Nie wywyższa się, nie traktuje z góry. Jest taką dobrą przyjaciółką, chcącą pomóc zbłąkanym duszom.

Mówi jak ubrać się modnie i wygodnie, czego lepiej unikać, co jest zawsze na miejscu. Nie narzuca marek, jakie według niej są najlepsze. Podpowiada, ale nie podaje rozwiązania na tacy ( mówię tu o konkretnych zdjęciach stylówek).

W książce znajdziemy również historię mody ze świata. Mediolan, Paryż, Nowy Jork, Londyn. 
Nigdy nie interesowałam się tymi zagadnieniami za bardzo. Jednak muszę powiedzieć, że ta lekcja historii przypadła mi do gustu.

Styl preferowany przez autorkę jest stylem minimalistycznym. Bardzo mi się to podoba. Lubię minimalizm, choć czasem lubię też zaszaleć.

Osobą, która właśnie tak się ubiera jest moja Bratowa- jej kreacje zawsze są świetne :) Trochę lizustwa nie zaszkodzi:)

Autorka wspomina również o eksperymentowaniu. Tu od razu na myśl przychodzi mi Kasia Targosz, która według mnie jest mistrzynią w tej dziedzinie i być może kiedyś stworzy podobną książkę? :)

Więcej Wam nie powiem. Zajrzyjcie do "Elementarza stylu". Zapewniam, że nie będziecie zawiedzione moje drogie Czytelniczki:)

Na koniec cytat, który bardzo mi się spodobał

"Niektórym nie pomoże nawet najpiękniejszy płaszcz Burberry, bo ich sposób odnoszenia się do ludzi, brak ogłady i chodzenie z zadartym nosem przysłaniają wszystko" "Elementarz stylu"

Komentarze

  1. Mam bardzo podobne odczucia po lekturze tej książki. Piękna oprawa, cudne fotografie (nie ukrywam, że w dużej mierze dla nich wchodzę regularnie na bloga Kasi) i naprawdę ciekawa treść. Dla mnie to jedna z lepszych książek o modzie, jakie dane mi było przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza książka o modzie jaką przeczytałam :)

      Usuń
  2. Zainteresowałaś mnie tą książką, z chęcią bym do niej zajrzała, lubię modę i czasem zaglądam na bloga Kasi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatni cytat to całe sedno - to jest jest klucz do całej tej piękności ludzkiej. Bardzo mnie zaciekawiłas ta pozycją, bo nie jestem fanką suchej i twardej wiedzy o modzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle o modzie to wiem niewiele ;) Książka jednak jest bardzo przystępna i z przyjemnością ją przeczytałam :)

      Usuń
  4. Ło rany, czytam sobie spokojnie Twoją recenzję, a tu nagle... o mnie! :)
    Dziękuję, kochana, za miłe słowa i myślę teraz, że nie zawiodę Cię moim najnowszym wpisem, który lada chwila się pojawi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam wpis, oglądałam zdjęcia i podtrzymuję to co napisałam :*

      Usuń
  5. Ja o sobie mówię, że nie mam stylu. Ubieram się tak, żeby mi było wygodnie i kompletnie nie potrafię łączyć ciuchów w zestawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też najważniejsza jest wygoda :)

      Usuń
    2. Wygoda przede wszystkim, ale czasem trzeba jakoś wyglądać...i zaczynają się niezłe kombinacje- zwłaszcza w moim wykonaniu :)

      Usuń
  6. Wydaje się ciekawa;-) Czuję, że odnosisz się do "Magii sprzątania" - Marie Kondo namawiała do wyrzucania prawie wszystkiego;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że nawet o tym nie pomyślałam. Teraz rzeczywiście przypomniałam sobie Twoją recenzję :)

      Usuń
  7. Ten temat to mój konik. Kasia Tusk ma klasę ale też sporo pokory. Mimo wszystko dla mnie mistrzyniami w tych kwestiach są Trinny i Susannah. Sporo uśmiałam się też przy czytaniu książki o stylu Tomka Jacykowa, choć nie zawsze przepadam za jego stylem bycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niekoniecznie siedzę w modzie :) Nie czytałam innych książek o tej tematyce:) Jacykowa kiedyś na TVN Style oglądałam :)

      Usuń
  8. Oj dobrze że tu trafiłam, bo widziałam tę książkę ale myślałam ze to jakiś kicz, a tu no proszę takue ciekawostki.
    Dzięki i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do kiczu bym jej nie zaliczyła:) Poważnie jest ciekawa i pomocna :)

      Usuń
  9. Zupełnie nie znam się na modzie i fajnym dobraniu ubrań. Pewnie taka odpowiedź okazałaby się mi pomocna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię dobrze wyglądać ale nie zawsze wiem co z czym, gdzie i kiedy, dlatego muszę zajrzeć co kryje się za okładką :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja już wiem, że nie dla mnie. Zawsze ubieram to, w czym mi wygodnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przepraszam bardzo. Widziałam Twój strój na spotkaniu autorskim i był rewelacyjny!

      Usuń
  12. Hmmm, czuje, że mogłaby mi się przydać, może nauczyłabym się jak się dobrze ubrać? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze,u mnie wiecznie jeansy i czarna koszulka... fajnie byłoby czasem błysnąć stylem, elegancją (i spróbować dorównać własnej szwagierce ;)), ale czy Kasia Tusk da radę? Recenzja zachęcająca... ehh namąciłaś mi w głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zachęciłaś mnie tym wpisem. Muszę ją mieć!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet nie wiedziałam o tej książce :) Strasznie nie na bieżąco jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiedziałam, że Kasia Tusk wypłodziła takiego cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz, jak to u mnie jest z książkami szafiarek- no nie mam zaufania i tyle. Dla mnie liczy się to, co powiedziała Coco Chanel-"Moda przemija, styl pozostaje" i tego się trzymam, niemniej Twoją recenzję jak zwykle przeczytałam z przyjemnością :).

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatni cytat najlepszy ;)
    Podoba mi się właśnie wydanie tej książki, ten minimalizm. Przeglądałam ją kilkukrotnie w księgarni, ale wstrzymuję się z zakupem. Też wolę wypożyczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest bardzo ładnie wydana:) Cytat bardzo prawdziwy jest

      Usuń
  19. Kasia Tusk to jedyna (dosłownie) blogerka modowa, którą odwiedzam więc pewnie przy jakiejś okazji zapoznam się z jej książką.
    Jak już nie będą na mnie czekały kryminały :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że mamy podobny gust czytelniczy- też uwielbiam kryminały :D

      Usuń
  20. Podoba mi się to jak Kasia się ubiera,wydaje mi się, że jej rady często mogą pomóc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widząc jak jest ubrana- stwierdzam, że rady są bardzo przydatne :)

      Usuń
  21. a my tak dla odmiany ślemy najlepsze życzenia świąteczne! Zdrowia, miłości i radości! Rolnicy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy i trochę spóźnione życzenia od nas ślemy :)

      Usuń
  22. Widziałam ost tę książkę w księgarni i po tym co przeczytałam u Ciebie z miłą chęci zajrzę do bliblioteki :) Też miałam obawy co do jej zawartości i podejścia do czytelnika, a teraz jestem po prostu ciekawa :) Jeśli chodzi o Kasię Targosz to zgadzam się z Tobą w 100 % ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy już więc dwie. Może uda nam się Katarzynę przekonać ? :)

      Usuń
  23. Minimalizm... styl... elegancja... no, no, no :) Jeśli trafię na półce na tą pozycję, na pewno do niej zajrzę po tak zachęcającej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja pomyślałam, czy ja nie za stara na taki elementarz ? ale na naukę chyba nigdy nie jest za późno :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Powiem tak, Kasia jest zbyt "wysoko" osadzoną osobą w społeczeństwie by wprost mówić które marki są złe czy jak powinnaś się ubierać. To niestety PR, wszystko jest poprawne, nic nienarzucające i bardzo taktowne. Widziałam książkę, całkiem niezła, ale taka jakaś oczywista.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to już w życiu jest:) Niemniej jednak z mile spędziłam czas z książką i kilka rad wzięłam sobie do serca :)

      Usuń
  26. Szczerze> Książki nie kupię, bo Pani Kasia wydaje mi się jednak "Produktem" - tak tak, jakoś dobrze pamiętam jak się "nosiła" jeszcze kilka lat temu - stylu w tym nie było

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja książkę wypożyczyłam :) Autorka w książce przyznaje się do swoich modowych porażek, ja nie bardzo śledzę jej karierę, więc nie mogę się za bardzo wypowiedzieć;)

      Usuń
  27. Brzmi ciekawie :) Lekcja dobrego stylu by mi nie zaszkodziła :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajnie to opisałaś, ale te modowe lektury mnie nie ciągną. Może dlatego, że w sumie mam niezłe wyczucie. Jestem już grubo po 30 i czas eksperymentowania mam za sobą. Kupuję zwykle klasyczne kolory i style, do tego 1-2 modne detale. I zawsze czuję się dobrze. W tym sezonie zakochałam się w konturowaniu, które uważam za absolutny hit. Minus 10 lat, a jaka twarz gładka i świeża. W sephorze uczą za darmo! Polecam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pierwszy raz miałam do czynienia z tego typu lekturą. Muszę powiedzieć, że z ciekawości po nią sięgnęłam i się nie zawiodłam:) Ja to musiałabym jeżeli chodzi o makijaż- iść na kilka kursów i wtedy może by było dobrze :D

      Usuń
    2. Coś Ty! Wystarczą podstawy i kosmetyki dobrane do Ciebie. Podkład, tusz, puder i róż i tyle. Teraz i douglas i sephora mają duże promocje. Ja zawsze korzystam i późnym wieczorem chodzę na darmowe lekcje makijażu. Działa!

      Usuń
    3. Wiesz tylko ja do najbliższej z wymienionych drogerii mam 50 km :) Jakbym miała na miejscu to z pewnością bym nie pogardziła :)

      Usuń
    4. No niestety ja też mam do takich drogerii daleko, ale podobny efekt osiągniesz kosmetykami z Rossmanna i trikom pokazanym na youtubie ;-)

      Usuń
    5. Muszę na youtube zajrzeć :) W sumie szkołę rodzenia w ten sposób ogarnęłam :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Chętnie poznam Wasze zdanie :) Komentarze zawsze mile widziane